Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francuzi rozbrajają strony walczące w Republice Środkowoafrykańskiej

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja Pentagonu o wsparciu logistycznym dla misji pokojowej
#

# dochodzi informacja Pentagonu o wsparciu logistycznym dla misji pokojowej #

09.12. Bangi, Haga, Waszyngton (PAP/Reuters, AP, AFP) - Francuscy żołnierze rozpoczęli w poniedziałek rozbrajanie stron walczących w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, Bangi - poinformował szef dyplomacji Francji Laurent Fabius. Pentagon zapowiedział, że wesprze francuskie i afrykańskie wojska w Republice.

Francuscy żołnierze zasilili punkty kontrolne w Bangi i rozpoczęli rozbrajanie napastników. Gdy pobliżu lotniska grupa bojowników odmówiła oddania broni, wybuchła strzelanina.

Paryż ostrzegał już wcześniej, że żołnierze użyją siły wobec osób, które nie będą chciały oddać broni.

Nie ma informacji o ofiarach, a według rzecznika dowództwa francuskiej armii pułkownika Gillesa Jarona nie był to poważny incydent. "Na razie operacja przebiega dobrze (...) wielu uzbrojonych ludzi (...) wróciło do koszar" - dodał Jaron.

"To trudne zadanie, ale nasi żołnierze są dobrze przygotowani" - powiedział Fabius w wywiadzie dla radia France Inter.

Minister obrony USA Chuck Hagel nakazał w poniedziałek, by amerykańska armia pomogła przerzucić wojska z Burundi do Republiki Środkowoafrykańskiej. Wcześniej Pentagon poinformował, że minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian zwrócił się do Waszyngtonu o wsparcie wojskowe podczas operacji pokojowej w Republice.

Pentagon odda do dyspozycji Francuzów samoloty transportowe C-17. Ponadto, jak głosi komunikat resortu obrony USA, Waszyngton "nadal stara się zidentyfikować obszary, w których może udzielić dodatkowej pomocy" siłom pokojowym w Republice Środkowoafrykańskiej.

Nad Bangi latają francuskie samoloty i śmigłowce bojowe, a sytuacja w stolicy wydaje się być pod kontrolą. Jednak w innych regionach kraju nadal dochodzi do konfliktów i mordów - poinformowała szefowa oddziału Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) w Bangi, Amy Martin.

Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Fatou Bensouda wezwała w poniedziałek strony konfliktu w Republice Środkowoafrykańskiej do natychmiastowego przerwania walk i zaprzestania ataków na cywilów. W przeciwnym razie - jak poinformowała w oficjalnym komunikacie - wobec sprawców przemocy wszczęte zostanie postępowania karne.

"Pogarszająca się sytuacja (w Republice Środkowoafrykańskiej) doprowadziła w ciągu kilku ostatnich dni do eskalacji przemocy, zabójstw, napaści seksualnych oraz do rekrutowania dzieci-żołnierzy i innych poważnych zbrodni, do których dochodzi w całym kraju" - głosi komunikat Bensoudy.

Od czwartku w Republice zginęło co najmniej 459 osób. Według Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i organizacji pomocowych bilans ofiar najprawdopodobniej znacznie wzrośnie, ponieważ nie uwzględnia on zabitych, którzy zostali pośpiesznie pochowani, a w czasie nasilenia walk rodziny nie mogły zgłosić ich śmierci żadnym oficjalnym instancjom.

W sobotę Francja zwiększyła swój kontyngent wojskowy w Republice Środkowoafrykańskiej do 1600 żołnierzy z powodu obaw przed nowymi atakami byłych rebeliantów islamskich na ludność stolicy, złożoną głównie z chrześcijan.

Również Unia Afrykańska zapowiedziała w sobotę zwiększenie - do 6 tys. żołnierzy - swego kontyngentu wojskowego w Republice Środkowoafrykańskiej; wynosi on obecnie 3,5 tys. ludzi.

Republika Środkowoafrykańska, jeden z najbiedniejszych krajów świata, od dziesięcioleci nękana jest zamachami stanu i buntami. Sprawcami nowej fali morderstw i grabieży w Bangi są byli rebelianci z ugrupowania Seleka, wywodzący się z muzułmańskiej północy kraju. W marcu tego roku muzułmańscy rebelianci obalili chrześcijańskiego prezydenta Francois Bozize, a jego miejsce zajął przywódca Seleki, Michel Djotodia.

Prezydent Francois Hollande obiecał w sobotę na szczycie w sprawie bezpieczeństwa w Afryce, że interwencja wojskowa Francji będzie "szybka i skuteczna". Francja alarmowała od miesięcy, że w jej dawnej kolonii może dojść do ludobójstwa. Na lotnisku w Bangi stacjonowało od dawna 650 francuskich żołnierzy. (PAP)

fit/ mc/

15249535 15250498 15250493 15251337 15251333 15251204 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)