Europejska Fundacja Honorowego Dawcy Krwi, organizator kampanii "Krewniacy", zapowiada pozew przeciw wydawcy "Rzeczpospolitej" za artykuł "Zbierali krew, kupowali meble". Publikacja ta jest nierzetelna - uważa mec. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, reprezentująca fundację.
Według wtorkowej "Rz" z dokumentacji finansowej fundacji, której prezesem jest Marcin Velinov, oraz jej rozliczeń finansowych ze spółką Arqa, której prezesem jest jego żona Katarzyna, wynika że małżeństwo "tylko niewielką cześć zarobionych przez firmę pieniędzy przeznaczało na wspieranie krwiodawstwa".
Mec. Turczynowicz-Kieryłło na konferencji prasowej w Warszawie powiedziała, że artykuł zawiera wiele pomówień. "Jest to uderzenie w fundację +Krewniacy+ jako osobę prawną, a także uderzenie w osoby w niej pracujące, czyli państwa Velinov. W związku z tym te roszczenia będą podzielone" - powiedziała Turczynowicz-Kieryłło, dodając, że pozew, który zostanie złożony w środę, dotyczy zadośćuczynienia oraz odszkodowania.
Z kolei Velinov ocenił, że publikacja "Rz" to "niepotrzebny, szkodliwy atak" na kampanię "Krewniacy" oraz honorowe krwiodawstwo w Polsce. Zapewnił, że cała dokumentacja fundacji prowadzona jest prawidłowo. "Niedawne wyniki kontroli MSWiA wykazały, że przeprowadziliśmy zbiórkę krwi w sposób perfekcyjny" - powiedział Velinov. "Taki nieodpowiedzialny artykuł zawierający manipulacyjne informacje powoduje, że nasza wiarygodność może osłabnąć" - dodał.
"Rz" napisała m.in., że ze sprawozdania finansowego firmy Arqa za 2008 rok wynika, że pensje jej pracowników "pochłonęły ponad 500 tys. zł".
Odnosząc się do tego Turczynowicz-Kieryłło powiedziała, że w tej spółce zatrudnionych jest 25 osób, a ich średnia miesięczna pensja wynosi ok. 1600 zł.
"Rz" napisała też, że "tysiące złotych" zamiast trafiać na konto fundacji wydawano na zakupy, m.in. w Ikei. "To były prywatne wydatki państwa Velinovów, którzy akurat budowali się i potrzebowali wyposażyć nowy dom" - powiedział gazecie b. pracownik fundacji.
Turczynowicz-Kieryłło oceniła, że tytuł artykułu ("Zbierali krew, kupowali meble") sugeruje złe intencje osób, które pracowały przy kampanii "Krewniacy". Jak dodała, fundacja prowadzi biuro w miejscu zamieszkania Marcina i Katarzyny Velinov, co jest naturalne i wiele osób w Polsce wykonuje działalność w taki sposób.
Do czasu nadania depeszy PAP nie uzyskała komentarza "Rz".(PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
gdy/ itm/ jra/
