Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Funkcjonariusz Straży Granicznej z lotniska w Balicach odpowie za przekroczenie uprawnień

0
Podziel się:

28-letni funkcjonariusz Straży Granicznej z
lotniska w podkrakowskich Balicach Paweł P. odpowie przed sądem za
przekroczenie uprawnień i pomoc udzieloną znajomym w odprawie
granicznej. W bagażu znajomych celnicy znaleźli przemycane wyroby
ze złota i kosmetyki.

28-letni funkcjonariusz Straży Granicznej z lotniska w podkrakowskich Balicach Paweł P. odpowie przed sądem za przekroczenie uprawnień i pomoc udzieloną znajomym w odprawie granicznej. W bagażu znajomych celnicy znaleźli przemycane wyroby ze złota i kosmetyki.

"Akt oskarżenia przeciwko Pawłowi P. został skierowany do sądu" - poinformowała w środę PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Prokuratura zarzuciła pogranicznikowi, iż na początku października zeszłego roku przekroczył uprawnienia, wprowadzając kilka osób do zastrzeżonych stref lotniska i posługując się przy tym pożyczoną od kolegi przepustką, ponieważ nie był wtedy na służbie.

Jego działania miały na celu ułatwienie przekroczenia granicy matce koleżanki i jej znajomej, wracającym z Turcji. Funkcjonariusz ułatwił turystkom odprawę paszportową, zapewniając, że ma do tego upoważnienie, usiłował też odebrać ich bagaż zanim trafi do hali przylotów, ale napotkał na opór celnika. Celnicy zatrzymali też do kontroli celnej kobiety, które chciały skorzystać z przejścia dla osób, nieposiadających nic do oclenia. Zatrzymane i poproszone do kontroli celnej turystki nie kryły zdenerwowania.

Jak poinformował PAP rzecznik Izby Celnej w Krakowie Tomasz Kierski, u jednej z kobiet celnicy znaleźli 453 sztuki wyrobów ze złota o wadze ponad 1,6 kg. Ponadto, w bagażu obu podróżnych ujawniono 1835 sztuk wyrobów kosmetycznych, nielegalnie oznakowanych znakami towarowymi znanych światowych firm oraz ponad 1300 opakowań na kosmetyki. Wartość przemytu oszacowano na ponad 60 tys. zł. W tej sprawie toczy się osobne postępowanie.

Paweł P. przyznał się do winy i opisał swoje działania na lotnisku. Określił je jako pomoc okazaną matce koleżanki i jej znajomej. Za przekroczenie uprawnień grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.(PAP)

hp/ bno/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)