Sekretarz obrony USA Robert Gates zaznaczył w poniedziałek w Kabulu, że wszelka interwencja wojskowa w odpowiedzi na kryzys w Libii musi mieć poparcie wspólnoty międzynarodowej.
"Uważam, że będziemy musieli bardzo uważnie monitorować sytuację" - powiedział Gates na konferencji prasowej, spytany o możliwość międzynarodowej interwencji militarnej w Libii. "Sądzę jednak - zaznaczył - że na obecnym etapie wszelkie działania powinny być wynikiem międzynarodowych uzgodnień".
Obecnie w Libii rządowe siły lojalne wobec Muammara Kadafiego walczą z siłami powstańczymi na wschodzie kraju. Rosną również obawy o los zagrożonej walkami ludności cywilnej; stale wzrasta też liczba uchodźców, którzy masowo uciekają z Libii.
Sekretarz obrony USA przybył w poniedziałek z niezapowiedzianą wcześniej dwudniową wizytą do Afganistanu.
Gates zauważył w Kabulu, że rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie pokazał także bezwzględność sił bezpieczeństwa wobec protestujących w Iranie. Opozycja twierdzi, że podczas zeszłotygodniowych protestów co najmniej 79 osób zostało aresztowanych; rząd w Teheranie zaprzecza nawet, że jakiekolwiek demonstracje miały miejsce.
Jak podkreślił Gates, w przeciwieństwie do tunezyjskiej i egipskiej armii i sił bezpieczeństwa, które usunęły się na bok, kiedy ludzie protestowali przeciwko ich rządom, "służby bezpieczeństwa władz w Iranie bezwzględnie tłumią i zabijają tych, którzy krytykują lub protestują". "Oni (władze w Iranie) są przegrani w oczach świata" - zaznaczył.
Na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem Robert Gates wyraził ubolewanie z powodu śmierci dziewięciorga afgańskich dzieci w wyniku incydentu z udziałem śmigłowców Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie. Incydent, w którym przez pomyłkę zginęli cywile, określił jako "cofnięcie" w relacjach USA z afgańskim narodem.
Karzaj podkreślił ze swej strony, że ofiary wśród ludności cywilnej w Afganistanie stanowią największy obszar napięć w relacjach z Waszyngtonem.
21 marca prezydent Afganistanu ma ogłosić terminarz stopniowego przekazywania przez siły ISAF odpowiedzialności za zapewnianie bezpieczeństwa stronie afgańskiej. Proces ten ma się rozpocząć w lipcu i potrwać do roku 2014.
Podczas wizyty w Afganistanie szef Pentagonu ma ocenić postęp działań wojennych przed podjęciem przez administrację prezydenta Baracka Obamy kluczowych decyzji w kwestii redukcji sił USA w tym kraju. Uda się do wschodnich i południowych rejonów Afganistanu, w których dochodzi do najbardziej zaciętych potyczek z talibami.
Waszyngton zamierza rozpocząć wycofywanie swych wojsk w lipcu br. Jednak tempo i rozmiar tej operacji zależeć będzie od postępu w zapewnianiu pełnej kontroli nad krajem przed przekazaniem odpowiedzialności rządowi w Kabulu. (PAP)
cyk/ mc/
8491829 8492019 8492624 arch.