Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski w przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu poinformował, że jego żona, by uniknąć konfliktu interesów, zrezygnowała z prac w radzie nadzorczej spółki, która stara się w resorcie środowiska o koncesję na poszukiwanie złóż ropy.
Czwartkowa "Rzeczpospolita" w publikacji "Minister z PO i interesy jego żony" napisała, że małżonka wiceministra figuruje jako członek rady nadzorczej spółki PL Energia, która stara się o taka koncesję.
Gawłowski podkreślił, że jego żona przestała być członkiem rady nadzorczej niemal natychmiast, gdy zorientowała się, jakie są zamierzenia spółki. Jak dodał, wcześniej nie poinformowano jego żony o staraniach spółki o koncesję.
Wiceminister poinformował, że jego żona od 8 grudnia 2008 r. do 16 stycznia 2009 r. zasiadała w radzie nadzorczej spółki PL Energia SA. Jak zaznaczył, na pierwszym posiedzeniu rady, 12 stycznia 2009 r., dowiedziała się, że spółka wnioskuje o koncesję w MŚ. Po czterech dniach od pierwszego posiedzenia rady, złożyła rezygnację zasiadania w niej.
"W ten sposób przecięliśmy podejrzenia o potencjalny konflikt interesów" - podkreślił wiceminister.
Jak zaznaczył, wydawanie koncesji w resorcie nie podlega jego merytorycznemu nadzorowi. Koncesje na węglowodory wydawane są na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej i prawa geologicznego i górniczego. Decyzje w tej sprawie podejmuje główny geolog kraju, podsekretarz stanu w MŚ Henryk Jezierski - podkreślił Gawłowski. (PAP)
epr/ par/ jbr/
