60 tys. zł od Skarbu Państwa za niesłuszny areszt orzekł w środę Sąd Apelacyjny w Gdańsku dla Jarosława N. W lutym 2005 r. sąd rejonowy uniewinnił go od zarzutu zgwałcenia w przedszkolu 3,5-letniej dziewczynki. Mężczyzna spędził w areszcie pół roku. Występował o 132 tys. zł.
Gdański sąd apelacyjny rozpatrywał w środę odwołanie od wyroku sądu pierwszej instancji z września 2006 r. Sąd przyznał wtedy mężczyźnie kwotę 28 tys. zł;. w tym z tytułu zadośćuczynienia 18 tys. zł, a odszkodowania 10 tys. zł.
Sąd apelacyjny w środę zmienił jedynie kwotę zadośćuczynienia i podwyższył ją do 50 tys. zł. Sąd uzasadniając orzeczenie stwierdził, że mężczyzna w potocznym odczuciu był pedofilem i doznał z tego powodu udręczeń m.in. podczas pobytu w zakładzie karnym. Sąd przypomniał, że w uzasadnieniu wyroku uniewinniającego stwierdzono, że oskarżyciel nie przedstawił żadnego dowodu, by czynu dopuścił się Jarosław N. Wyrok jest prawomocny.
Prokuratura badała sprawę Jarosława N. od kwietnia 2004 r. Według śledczych, fotograf Jarosław N. dopuścił się gwałtu na terenie przedszkola, kiedy robił tam zdjęcia na zlecenie. O podejrzeniu gwałtu policję poinformowali rodzice dziecka.
Mężczyzna od początku nie przyznawał się do zarzutów. Gdański sąd stwierdzając w 2005 r., że Jarosław N. jest niewinny, uznał że nie ma dowodów na to, by mężczyzna miał kontakt z dzieckiem. Sąd uzasadniając wyrok kilkakrotnie podkreślał, że z ustaleń poczynionych m.in. w trakcie procesu wynika, iż mężczyzna feralnego dnia nie rozmawiał z dziećmi, a opiekunowie przedszkolaków nie spuszczali z niego oka. Świadczyć o tym miały spójne, szczegółowe zeznania m.in. pracowników przedszkola. (PAP)
pek/ wkr/ jra/
