Gdańska Prokuratura Okręgowa (PO) umorzyła śledztwo w sprawie zanieczyszczonego leku, po którego zażyciu wiosną tego roku pewna gdańszczanka poparzyła sobie przełyk. Jak poinformował we wtorek PAP Wojciech Szelągowski z tej prokuratury, postępowanie umorzono z powodu niewykrycia sprawcy.
Na początku marca do jednego z gdańskich szpitali zgłosiła się kobieta, która poparzyła przełyk po zażyciu płynu znajdującego się w butelce, w której powinny być krople Cardiamid-Coffein. Lek został natychmiast wycofany z aptek nakazem Głównego Inspektora Farmaceutycznego (GIF) oraz decyzją samego producenta.
Zlecone przez Prokuraturę Okręgową badania wykazały, że w butelce, oprócz substancji leczniczych, znajdowały się związki występujące najczęściej w moczu.
Kontrola przeprowadzona przez producenta w zakładzie, gdzie powstawał lek, wykluczyła, aby niepożądana substancja trafiła do butelki w czasie produkcji. Wyniki te potwierdziła także kontrola przeprowadzona przez GIF.
Jak powiedziała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk, w trakcie postępowania śledczy ustalili, że kobieta nosiła lek w torebce, do której dostęp miały osoby trzecie. Prokurator dodała też, że zdarzało się, iż sama pokrzywdzona przelewała zawartość jednej buteleczki z lekiem do innej, nie można więc wykluczyć jakiejś pomyłki z jej strony.
Zdaniem prokuratorów nie jest jednak możliwe ustalenie dokładnych okoliczności, stąd właśnie decyzja o umorzeniu postępowania.(PAP)
aks/ malk/ gma/