Południowa obwodnica Olsztyna będzie realizowana etapami, a przetargi na projektowanie i budowę dwóch pierwszych odcinków zostaną ogłoszone w grudniu - poinformował w czwartek szef olsztyńskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Mirosław Nicewicz.
Nicewicz powiedział na konferencji prasowej, że południowa obwodnica Olsztyna o długości blisko 25 km ma mieć pięć węzłów. Od wschodu będą to kolejno: Olsztyn Wschód, Pieczewo, Jaroty, Olsztyn Południe i Olsztyn Zachód. Obwodnica ma być częścią drogi krajowej nr 16 i będzie wymagała m.in. budowy mostu nad rzeką Łyną oraz dwóch estakad, z których pierwsza - nad Bagnami Klebarskimi - będzie miała 280 metrów, a druga 324 metry. Na całej długości droga ta ma mieć po dwa pasy ruchu w jedną stronę i bezkolizyjne węzły.
Zdaniem Nicewicza inwestycja ta będzie najdroższą realizowaną przez olsztyńską GDDKiA w perspektywie unijnej 2014-2020.
"Rząd przeznaczył na obwodnicę Olsztyna 1,4 mld zł, ale ile zapłacimy za poszczególne odcinki budowy, na razie nie możemy powiedzieć. Odpowiedź na to dadzą przetargi" - powiedział. Dodał, że przetargi na pierwsze dwa odcinki drogi - od Olsztyna Południe do Olsztyna Zachód oraz od węzła Olsztyn Zachód do Olsztyn Wschód - zostaną ogłoszone w grudniu. Będą to przetargi ograniczone, a wykonawca zostanie wyłoniony nie tylko w oparciu o zaoferowaną cenę, lecz także deklarowany czas wykonania robót oraz długość okresu gwarancyjnego.
"Będą to przetargi w formie +projektuj i buduj+, ale owo projektowanie będzie się odnosiło wyłącznie do nowatorskich rozwiązań technicznych" - wyjaśnił.
Nicewicz zapowiedział, że wykonawca południowej obwodnicy Olsztyna powinien być znany w drugiej połowie 2014 roku, a cała droga ma być oddana kierowcom do użytku w 2017 roku.
Szef olsztyńskiej GDDKiA powiedział, że prace przy budowie południowej obwodnicy Olsztyna będą prowadzone etapami m.in. z tego powodu, by miasto Olsztyn mogło na czas dobudować odcinki dróg, które połączą z obwodnicą sieć istniejących dróg miejskich. Chodzi m.in. o połączenie z miastem węzła Olsztyn Wschód (z węzła będzie dojazd m.in. do planowanego kombinatu ciepłowniczego i firmy Michelin) oraz węzła Pieczewo.
"Chodzi nam o to, by uniknąć sytuacji, w której oddamy drogę, której węzeł będzie się kończył w polu i nie będzie połączony z inną drogą" - powiedział Nicewicz. Wyraził nadzieję, że przetargi na kolejne etapy budowy obwodnicy zostaną ogłoszone za rok.
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz w rozmowie z PAP zapewnił, że "miasto robi i zrobi wszystko, by węzeł obwodnicy nie kończył się w polu". Zaznaczył, że miasto od kilku lat współpracuje z olsztyńską GDDKiA w sprawie obwodnicy.
"Mamy już gotowe m.in. programy funkcjonalno-użytkowe dla poszczególnych odcinków i decyzje środowiskowe. Zabiegamy m.in. w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego o środki w nowej unijnej perspektywie na budowę dróg, które połączą miasto z obwodnicą" - powiedział Grzymowicz. Jego zdaniem w 2017 roku wszystko powinno być ze strony miasta gotowe. W grudniu miasto zamierza ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej dróg, które będą łączyły Olsztyn z obwodnicą.
Olsztyn jest jedynym miastem wojewódzkim w Polsce, które nie ma swojej obwodnicy, a ruch tranzytowy biegnie przez miasto. Budowa tej drogi od lat jest jednym z kluczowych tematów poruszanych przez lokalne media.
Przebieg północnej obwodnicy Olsztyna, czyli do granicy z Rosją, nie jest jeszcze ani znany, ani uzgodniony. Nicewicz w czwartek zasugerował, że ta trasa mogłaby biec od strony zachodniej miasta w ciągu drogi krajowej nr 51, prowadzącej do Bezled. (PAP)
jwo/ pad/
