Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gen. Petraeus odznaczony Orderem Zasługi RP

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński odznaczył w środę amerykańskiego generała Davida
Petraeusa za zasługi w rozwijaniu współpracy wojskowej obu państw Krzyżem Komandorskim Orderu
Zasługi RP.

Prezydent Lech Kaczyński odznaczył w środę amerykańskiego generała Davida Petraeusa za zasługi w rozwijaniu współpracy wojskowej obu państw Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP.

Za współdziałanie z dziesiątą, ostatnią zmianą polskiego kontyngentu w Iraku, Petraeus, dowodzący całą iracką operacją, otrzymał Gwiazdę Iraku.

Prezydent Kaczyński, mówiąc o życiorysie Petraeusa, zwrócił uwagę na "połączenie upartego zdobywania wiedzy w dziedzinach wojskowych, a także niewojskowych, z sukcesami dowódcy", także w Iraku i Afganistanie - tamtejsze operacje podlegają Petraeusowi, jako szefowi dowództwa centralnego CENTCOM. "Dzisiejszy świat potrzebuje wiedzy, wiedzy dla sukcesu i pan generał jest tego znakomitym przykładem" - zaznaczył prezydent.

Zdaniem prezydenta Petraeus pokazał, że "wiedza, mądrze stworzona doktryna mogą być skuteczne nie tylko jako błyskotliwe konstrukcje intelektualne, ale także w rzeczywistości". "Za to wszystko dziękujemy, za to są te odznaczenia" - dodał.

"Jestem głęboko przekonany, że także operacja w Afganistanie zakończy się sukcesem; że znana od więcej niż wieku opinia, że Afganistan jest problemem nierozwiązywalnym, tym razem nie znajdzie potwierdzenia" - mówił prezydent.

"Irak już prawie za nami, nie do końca jeszcze wprawdzie, ale ta wieloletnia operacja zakończyła się na pewno już bardzo poważnym sukcesem. Choć były chwile, które wydawały się już beznadziejne, wydawało się, że ta operacja się nie skończy i się skończyć nie może. Wszystko wskazuje na to, że się skończy. To również pański sukces" - zwrócił się do generała.

"Polska brała udział w wojnie irackiej dość długo, choć nie tak długo jak bym chciał, Polska bierze udział w operacji w Afganistanie i chciałbym, żeby był to udział jak najbardziej skuteczny" - dodał prezydent. Przypomniał, że popiera zwiększenie polskiego kontyngentu i podjął stosowną decyzję na wniosek rządu. Zapewnił, że na Polskę można liczyć jako sojusznika NATO i Stanów Zjednoczonych.

Lech Kaczyński powiedział, że chciałby świata, w którym niepodzielnie panuje pokój. "Ale wątpię, żeby było to doświadczenie mojego pokolenia" - zastrzegł prezydent. "Być może więc będziemy współpracowali jeszcze w niejednej misji" - dodał.

"To wyjątkowy zaszczyt, mogę go przyjąć wyłącznie w imieniu setek tysięcy, z którymi miałem zaszczyt służyć w ostatnich latach" - powiedział Petraeus, przypominając, że współdziałał z polskim wojskiem nie tylko w Afganistanie i Iraku, ale i w Bośni. "Staraliśmy się być dobrym partnerem dla Polski, a Polska z pewnością była wspaniałym partnerem dla Stanów Zjednoczonych i dla wszystkich narodów NATO" - dodał. "Doceniamy pańskie silne i zdeterminowane przywództwo jako zwierzchnika polskich sił zbrojnych" - zwrócił się do prezydenta.

Wyraził przekonanie, że wszyscy obywatele Polski powinni być dumni z tego, co międzynarodowa koalicja i siły irackie osiągnęły w Iraku. "I wszyscy powinni być bardzo dumni z tego, co polskie siły robią w Ghazni, by pomóc przynieść nową nadzieję temu krajowi, od ponad trzydziestu lat targanemu wojną" - powiedział Petraeus.

Szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak, który jako szef BBN poznał Petraeusa przed dwoma laty, podkreślił jego ogromne doświadczenie, bardzo ciekawy przebieg kariery wojskowej i dorobek naukowy, w tym doktorat ze stosunków międzynarodowych. "Ma olbrzymią wiedzę, olbrzymie doświadczenie i wie, co to znaczy przywództwo. Daje przykład tego, że jeżeli się za coś bierze, robi wszystko, by rzecz przeprowadzić od początku do końca" - mówił Stasiak.

Gen. David Petraeus od października 2008 jest dowódcą amerykańskiego Dowództwa centralnego - CENTCOM, któremu podlegają Bliski Wschód i Azja Środkowa. Przedtem przez 19 miesięcy dowodził wielonarodowymi wojskami w Iraku. Jego strategia dla ogarniętego walkami powstańczymi i wojną domową kraju zakładała zwiększenie sił amerykańskich, a zarazem porozumienie z sunnickimi przywódcami, którzy zaczęli zwalczać Al Kaidę.(PAP)

brw/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)