Misji Unii Europejskiej w Czadzie i Republice Środkowoafrykańskiej brakuje jeszcze żołnierzy i śmigłowców - powiedział we wtorek jej dowódca, irlandzki generał Pat Nash.
Szefowie dyplomacji państw UE formalnie zdecydowali w poniedziałek o wysłaniu do Czadu i Republiki Środkowoafrykańskiej liczącej ok. 3700 żołnierzy unijnej misji pokojowej, z udziałem 400 Polaków.
Celem tej wojskowej operacji jest "przyczynienie się do ochrony znajdujących się w niebezpieczeństwie cywilów, a zwłaszcza uchodźców i osób zmuszonych do opuszczenia domów" - brzmi decyzja UE.
Ponadto misja ma "ułatwić niesienie pomocy humanitarnej i poruszanie się osobom odpowiadającym za pomoc humanitarną poprzez zapewnienie bezpieczeństwa w regionie operacji", oraz chronić personel ONZ.
Generał Nash poinformował, że pierwsze jednostki sił UE dotarły już na miejsce. Wskazując na potrzeby unijnej misji Nash powiedział: "Mam nadzieję na dodatkowe oferty".
Według uzyskanych przez PAP w Radzie UE danych, Francja zaoferowała do udziału w misji ok. 2 tys. żołnierzy, Polska zgłosiła 400, Irlandia - 360-400. Mniejsze kontyngenty wyślą Szwecja (200), Austria (160), Rumunia (150), Belgia (80-100), Holandia (70) i Finlandia (60). Dodatkowo wparcie w postaci samolotów z obsługą zapewniły Grecja i Hiszpania.
Praktycznie wysłanie misji, która początkowo miała się zacząć jesienią zeszłego roku, stało się możliwe dopiero trzy tygodnie temu, gdy udało się zapewnić wszystkie konieczne środki transportu. Swój udział miała w tym Polska, zgłaszając dwa śmigłowce wraz z obsługą. Ponadto dodatkowe, długo poszukiwane środki zadeklarowały Francja i Belgia.
Decyzja UE o wysłaniu misji jest zgodna z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ z września 2007 roku i przewiduje 12-miesięczny mandat misji.
Na jego mocy siły UE w Czadzie mają zajmować się ochroną ludności cywilnej i uchodźców z ogarniętego konfliktem Darfuru - sąsiadującej z Czadem prowincji Sudanu. W 2006 roku wojna w Darfurze przelała się przez zachodnią granicę do Czadu. We wschodnim Czadzie, przypominającym etnicznie Darfur, arabskie bojówki zaczęły najeżdżać i palić murzyńskie wioski, mordując ich mieszkańców. W sumie pod ochroną unijnych żołnierzy ma być co najmniej 240 tys. uchodźców sudańskich z Darfuru, 173 tys. uchodźców z Czadu i 34 tys. z Republiki Środkowoafrykańskiej. (PAP)
az/ ap/
3474 arch.