*Nie zamierzam przepraszać rodziny Kuroniów - oświadczył wicepremier i szef LPR Roman Giertych, komentując poniedziałkowy wyrok sądu w sprawie jego sugestii o zdradzie przez Jacka Kuronia ideałów "Solidarności" i za porównanie go do słynnych zdrajców z historii Polski - Janusza Radziwiłła i Szczęsnego Potockiego. *
Giertych zapowiada także, że odwoła się od wyroku.
"Nie zamierzam nikogo przepraszać za moje poglądy. uważam, że Okrągły Stół był zdradą. Nie twierdziłem, że wszyscy jego uczestnicy byli zdrajcami" - powiedział wicepremier.
Jak podkreślił, uznaje działalność Jacka Kuronia za złą dla kraju. "Nie chcę naruszać niczyjej czci, tylko mam takie zdanie polityczne i go nie zmienię, tylko dlatego ze sądy mnie karzą karami finansowymi" - dodał.
Zaznaczył, że sąd nie przyjął jego wniosku, o przesłuchanie go w charakterze strony i dlatego nie mógł "złożyć żadnego dowodu".(PAP)
ajg/ pz/