Gorzowska Platforma Obywatelska zaleca swoim radnym, by nie głosowali za stwierdzeniem wygaśnięcia mandatu prezydenta Gorzowa Wlkp. Tadeusza Jędrzejczaka (niezal.), który - zdaniem wojewody - spóźnił się ze złożeniem oświadczenia o działalności gospodarczej żony - poinformował PAP przewodniczący gorzowskiej PO i radny miejski Witold Pahl.
W porządku obrad środowej sesji Rady Miasta Gorzowa znalazł się punkt dotyczący podjęcia uchwały w sprawie stwierdzenia lub odmowy stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta.
O swoim stanowisku gorzowscy politycy PO poinformowali na wtorkowej konferencji prasowej. "Jest to spór (wygaśnięcie mandatów - PAP) między administracją rządową i samorządową i w tej sprawie powinien wypowiedzieć się sąd, a nie Rada Miejska. Dla uniknięcia paraliżu demokratycznie wybranych organów władzy uznajemy, że takie rozwiązanie będzie najlepsze" - powiedział PAP Pahl.
Klub radnych PO ma w gorzowskiej Radzie sześć mandatów. Najliczniejszy jest klub PiS, który ma 9 z 25 radnych. Po cztery mandaty mają kluby Lewicy i Demokratów oraz Forum dla Gorzowa, dwoje radnych jest niezależnych. Przewodniczącym Rady miasta jest Robert Surowiec z PO.
W woj. lubuskim problem wygaśnięcia mandatów z uwagi na przekroczenie terminów związanych ze składaniem oświadczeń majątkowych przez samorządowców i dokumentów wymaganych od ich małżonków dotyczy 14 osób - jednego prezydenta, 4 burmistrzów i dwóch wójtów oraz 7 przewodniczących Rad Gmin.
W poniedziałek (5 lutego) decyzję o wygaszeniu mandatu burmistrza Bytomia Odrzańskiego (Lubuskie) Jacka Sautera (niezależny) podjęła tamtejsza Rada Miasta. We wtorek, wojewoda lubuski zapowiedział, że rekomenduje premierowi Sautera na komisarza.(PAP)
mmd/ la/ jra/
