Prokuratura wyjaśniająca sprawę tzw. martwych dusz w gorzowskiej Platformie Obywatelskiej przesłuchała ok. 200 osób, figurujących w dokumentach jako członkowie tej partii. 40 z nich zaprzecza, by na deklaracjach znajdowały się ich podpisy.
Budzące wątpliwości podpisy analizują teraz biegli - poinformowała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Gorzowie Agnieszka Hornicka-Mielcarek.
W lipcu w prasie pojawiły się informacje, że w Gorzowie do PO zapisywano osoby bez ich wiedzy. Krótko po tych publikacjach zarząd lubuskiej Platformy Obywatelskiej rozwiązał struktury tej partii w mieście, sprawą zajęła się także prokuratura.
Dochodzenie prowadzone jest pod kątem ewentualności fałszowania podpisów. Śledczy uzyskali od partii dokumenty i na ich postawie zamierzają przesłuchać łącznie około 300 członków tego ugrupowania w Gorzowie.
"Autentyczność swoich podpisów podważyło dotychczas ok. 40 świadków. Obecnie analizą charakteru pisma na budzących wątpliwości deklaracjach zajmuje się dwóch biegłych z dziedziny pisma ręcznego. Na ich opinie trzeba będzie jednak jeszcze poczekać" - powiedziała PAP Hornicka-Mielcarek. Jak dodała, w postępowaniu nie ma jeszcze osób podejrzanych.
Platformą nadal kieruje w Gorzowie powołany przez zarząd regionalny PO komisarz Leszek Turczyniak. Jak powiedział we wtorek PAP, nowe koło PO w Gorzowie zostanie powołane po wyborach. Dodał, że po weryfikacji dokumentów nie ma dotychczas podstaw do wykluczania kogokolwiek ze struktur partii.(PAP)
mmd/ la/ jra/