Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Graś: współpraca z ETPC nie będzie taka, jakiej oczekuje Trybunał

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź szefa BBN
#

# dochodzi wypowiedź szefa BBN #

05.02. Warszawa (PAP/Media) - W związku z decyzją ETPC o odtajnieniu sprawy Abd al-Rahima al-Nashiriego do momentu zakończenia polskiego śledztwa ws. domniemanych więzień CIA w Polsce współpraca z Trybunałem nie będzie taka, jakiej Trybunał oczekuje - zapowiedział we wtorek rzecznik rządu Paweł Graś.

PAP poinformowała w poniedziałek, że Europejski Trybunał Praw Człowieka odtajnił rozpoznawanie skargi Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego, który miał być więziony w domniemanym więzieniu CIA w Polsce. "To oznacza tylko, że (...) będziemy musieli być bardziej wstrzemięźliwi we współpracy z Trybunałem, ta współpraca układała się dotąd całkiem dobrze" - ocenił we wtorek w Radiu Zet Graś.

Zapowiedział: "będziemy się starali wytłumaczyć Trybunałowi, że według polskiego prawa (...), wedle polskiej konstytucji i polskich ustaw, w tej sprawie prowadzone jest śledztwo - dosyć intensywne - przez polską prokuraturę".

Graś zaznaczył, że "wiele aspektów tego śledztwa jest niejawnych i do momentu zakończenia śledztwa przez polską prokuraturę, po to chociażby, aby nie utrudniać jej prowadzenia tego śledztwa i stawiania ewentualnych zarzutów, ta współpraca nie będzie taka, jakiej Trybunał oczekuje".

Dopytywany, czy prezydent Bronisław Komorowski powinien zwolnić z tajemnicy b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, by ten mógł zeznawać przed polską prokuraturą, rzecznik odparł: "To jest decyzja pana prezydenta Komorowskiego. Analizując tę konkretną sytuację (prezydent-PAP) powinien podjąć decyzję zgodną z interesem państwa polskiego. Interesem państwa polskiego jest nieobniżanie zakresu bezpieczeństwa państwa polskiego".

Rzecznik rządu podkreślił, że prokuratorskie śledztwo "powinno ustalić, czy przy podejmowaniu decyzji dotyczących współpracy z Amerykanami zostało złamane polskie prawo".

"Chcę bardzo głęboko wierzyć, że osoby, które wtedy podejmowały ewentualne decyzje (...) nie dopuściły się złamania prawa i kierowały się wyłącznie interesem Polski, bezpieczeństwa państwa" - powiedział Graś. Zastrzegł jednak, że "jeśli prawo zostało złamane, jeśli doszło do sytuacji, że na terenie Polski były łamane prawa człowieka, czy było naruszane prawo za zgodą, wiedzą i za przyzwoleniem ówczesnych władz, to wtedy polityczne i ewentualne karne konsekwencje powinny być wyciągnięte".

Natomiast szef BBN Stanisław Koziej powiedział we wtorek, że polskie władze muszą wziąć pod uwagę decyzję Trybunału. "Myślę, że jeśli te wszystkie dokumenty, które idą do Strasburga mają być jawne, będą odtajniane, to władze polskie w sytuacji, kiedy jest prowadzone niejawne przecież śledztwo w tej sprawie, będą musiały dokonywać tu pewnej oceny ze względu na bezpieczeństwo państwa" - powiedział Koziej w radiowej Trójce.

Zapowiedział, że BBN rozpocznie pogłębioną analizę problemu, żeby mieć pełną wiedzę na temat skutków decyzji Trybunału.

Decyzja o odtajnieniu postępowania dotyczącego skargi Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego przeciwko Polsce zapadła prawdopodobnie 22 stycznia. Adwokaci al-Nashiriego, który twierdzi, że był więziony także w Polsce zaskarżyli do Strasburga "przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa" w 2011 r.

Amerykanie uznają al-Nashiriego za sprawcę ataku terrorystycznego na okręt amerykańskiej marynarki wojennej USS Cole w 2000 r. w Jemenie. Został on schwytany w Dubaju dwa lata po zamachu. Według doniesień AP w grudniu 2002 r. był w tajnym więzieniu w Polsce - zaledwie kilka dni po jego otwarciu. Al-Nashiri miał być przetrzymywany na terenie Polski w okresie 5 grudnia 2002 r. - 6 czerwca 2003 r. W trakcie przesłuchań prowadzonych w tym okresie dochodzić miało do sytuacji naruszających prawa mężczyzny.

W toku prowadzonego od sierpnia 2008 r. tajnego śledztwa w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.(PAP)

hgt/ ral/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)