Akcja wzmacniania Wału Zawadowskiego, który w kilku miejscach przesiąka, potrwa kilka godzin. Na razie nie ma potrzeby ewakuacji mieszkańców - powiedziała dziennikarzom prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Jak mówiła prezydent, w akcji wzmacniana wału uczestniczy kilkaset osób. "Kładziona jest geowłóknina, a na nią worki z piaskiem" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Podkreśliła, że ciężarówki przez cały czas dowożą worki z piaskiem.
"Ruch przy wale jest utrudniony. Samochody nie mogą się mijać, bo nie mają gdzie. Muszą wracać tyłem" - dodała.
Prezydent Warszawy poinformowała, że obecnie wał nie jest zagrożony przerwaniem. Co sto metrów, u jego podstawy, występują przesięki, które należy zabezpieczać. Na długości 600-700 metrów tworzą się kałuże o szerokości około 20 metrów i głębokości około 7 cm.
Wał Zawadowski przesiąka na odcinku pomiędzy ulicą Korzenną a Spiralną. W akcji, podczas której ma zostać ułożonych około 40 tys. worków z piaskiem, uczestniczą strażacy, wojsko, więźniowie i wolontariusze.
Poziom wody w Wiśle w Warszawie cały czas się podnosi. O godz. 0.30 wynosił 74 cm, przekraczając o 98 cm stan alarmowy. W ciągu doby woda w rzece przybrała blisko jeden metr. Na terenie miasta obowiązuje zakaz wchodzenia na wały przeciwpowodziowe.
Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, fala kulminacyjna ma dotrzeć do stolicy w nocy z wtorku na środę, ok. godz. 2.00, ale nie powinna przekroczyć 770 cm. To o 10 cm mniej niż podczas powodzi majowej.(PAP)
pro/ kmad/