Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) jest przekonana, że "nie będzie już nigdy rządów PiS w Warszawie, ani w Polsce". "Daliśmy się nabrać raz" - mówiła Gronkiewicz-Waltz podczas czwartkowego spotkania PO w Warszawie.
Zdaniem prezydent stolicy, korki w Warszawie to wynik "zastoju, marazmu i nieudolności rządów PiS i Lecha Kaczyńskiego". Jak mówiła, ona nadrabia te zaległości. Podkreśliła też, że w porównaniu z ubiegłym rokiem inwestycji w stolicy będzie o 2/3 więcej.
Oceniła, że PiS "nie może przeboleć tego, że w Warszawie dzieje się dużo dobrego" i - jak mówiła - "zaczął się już plątać w atakach". "Najpierw za pieniądze podatników rozlepiają kłamliwe billboardy, w których mowa, że rozkopałam ulice i przez to są korki. A za chwilę premier Kaczyński mówi, że te wykopy to zasługa jego brata, nie moja" - mówiła.
"W Warszawie nie mieszka ciemny lud i nie kupi każdej głupoty. Panie premierze, napiszcie sobie nad drzwiami takie zdanie: +Polacy mają rozum+" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. (PAP)
laz/ ura/