Cena bochenka chleba w Gruzji wzrosła we wtorek o 15 proc. po wejściu w niedzielę w życie wprowadzonego przez Rosję zakazu eksportu zboża.
"Podnosimy ceny chleba, bo dostawcy mąki podnieśli swoje" - to wyjaśnienie słychać było według agencji EFE we wtorek rano we wszystkich piekarniach w Tbilisi.
Bochenek chleba podrożał z 60 do 70 tetri (gruzińska waluta lari dzieli się na 100 tetri), czyli z 32 do 37 centów.
Gruzja, która liczy 4,4 mln mieszkańców, produkuje zaledwie 15 proc. z 800 tys. ton zbóż, jakich rocznie potrzebuje.
Importowane zboże prawie w całości (95 proc.) pochodzi z Rosji. Teraz Gruzja będzie musiała poszukać innych źródeł importu.
"Nie będzie paniki, znajdziemy rozwiązanie" - powiedział agencji EFE rzecznik gruzińskiego resortu rolnictwa.
Tak czy inaczej Gruzja poniesie jednak straty z powodu rosyjskiego zakazu - kupowała ona od Rosji tonę pszenicy za 260 dol. Na rynku będzie za nią musiała zapłacić co najmniej 350 dol.
Rosja wprowadziła zakaz eksportu zboża w związku z katastrofalną suszą, która zniszczyła znaczny areał upraw. Ma ona obowiązywać do 31 grudnia, ale Moskwa nie wyklucza jego przedłużenia. (PAP)
mw/ ro/
6792285 arch.