Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gruzja: Krytyka decyzji Rosji w sprawie wiz

0
Podziel się:

(wypowiedź przewodniczącej parlamentu Gruzji, głosy Gruzinów)

(wypowiedź przewodniczącej parlamentu Gruzji, głosy Gruzinów)

21.2.Tbilisi (PAP/ITAR-TASS,AP) - Przewodnicząca gruzińskiego parlamentu Nino Burdżanadze nazwała "wydumanymi" przyczyny, którymi rosyjskie władze uzasadniały we wtorek zaprzestanie od tego dnia wydawania rosyjskich wiz wjazdowych obywatelom Gruzji.

Rosja przestała we wtorek wydawać wizy obywatelom Gruzji, tłumacząc, że jest to odpowiedź na utrudnienia stwarzane przez stronę gruzińską w przyznawaniu wiz rosyjskim wojskowym.

Przewodnicząca parlamentu Gruzji powiedziała, że bez względu na wszelkie trudności "naród gruziński zawsze będzie wspierał rząd, który usiłuje odbudować jedność terytorialną kraju i środkami pokojowymi rozstrzygać konflikty".

Dodała, że na tej drodze będzie wiele problemów, lecz Gruzja jest gotowa do ich przezwyciężenia, a społeczność międzynarodowa pomoże jej w tym.

Stosunki między Rosją a Gruzją pozostają bardzo napięte od czasu, gdy po zakończeniu bezkrwawej "rewolucji róż" władzę w Tbilisi przejęły siły ciążące ku Zachodowi.

Sytuację zaogniła niedawna rezolucja gruzińskiego parlamentu, który domaga się wycofania rosyjskich sił pokojowych z separatystycznej Osetii Południowej i zastąpienia ich oddziałami międzynarodowymi; Gruzja zarzuca Moskwie wspieranie południowoosetyjskich separatystów.

Posunięcie władz rosyjskich może, jak pisze Associated Press, okazać się bolesne dla Gruzinów, z których wielu często podróżuje do Rosji w sprawach biznesowych, albo by odwiedzić krewnych. Szacuje się, że w Rosji mieszka około miliona Gruzinów. Gruzja ma około 4,5 mln mieszkańców.

61-letnia Luara Gwacharia z Tbilisi, nauczycielka rosyjskiego, nazywa "oburzającą" decyzję rosyjskich władz. Chciała odwiedzić syna, który mieszka w Rosji. "Rosja karze zwykłych ludzi" - mówi.

Niektórzy uważają, że posunięcie Rosji jeszcze bardziej wzmocni prozachodni kurs Tbilisi.

39-letni prawnik Gosza Mitagwaria mówi: "Dołączymy od Unii Europejskiej i NATO i będziemy jeździć do Brukseli, Paryża, Berlina i Warszawy. Poradzimy sobie bez Moskwy". (PAP)

mmp/ mc/ 6721 8061 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)