Poprawka do konstytucji, pozbawiająca prezydenta Gruzji prawa do dymisjonowania rządu bez zgody parlamentu i rozwiązywania parlamentu, weszła w życie w środę po podpisaniu jej przez prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Poprawkę pomniejszającą prerogatywy głowy państwa parlament gruziński przyjął jednogłośnie w trzecim czytaniu w poniedziałek.
Saakaszwili podpisał ją w środę, o czym poinformował tego dnia przewodniczący parlamentu Dawid Usupaszwili.
Ta zmiana w konstytucji była, jak pisze gruziński portal civil.ge, przez ponad trzy miesiące głównym punktem zapalnym między rządzącą koalicją Gruzińskie Marzenia premiera Bidziny Iwaniszwilego a Zjednoczonym Ruchem Narodowym (ZRN) Saakaszwilego.
Saakaszwili utrzymywał, że nie ma zamiaru dymisjonować rządu swego politycznego oponenta, ale premier naciskał na wprowadzenie zmiany, ograniczającej prerogatywy prezydenta. Do uchwalenia konstytucyjnych poprawek potrzeba jednak większości dwóch trzecich posłów, a w 150-osobowym parlamencie Gruzińskie Marzenie zajmuje tylko 85 miejsc; ZRN Saakaszwilego ma 65 deputowanych.
Ostatecznie deputowani ZRN zagłosowali wspólnie z oponentami. "Nigdy nie zamierzałem dymisjonować rządu ani rozwiązywać parlamentu - powiedział po głosowaniu w telewizyjnym orędziu prezydent. - Postanowiliśmy jednak głosować tak samo, jak nasi polityczni przeciwnicy, by dowieść im naszej siły i chęci działania dla dobra kraju".
Rozwiązanie takie z uznaniem powitały USA i UE. Departament Stanu USA oświadczył, że "otwiera ono drogę do skonsolidowania gruzińskiej demokracji", a szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele napisali we wtorek we wspólnym oświadczeniu, że porozumienie ponad podziałami partyjnymi świadczy o "przywiązaniu wszystkich stron polityki gruzińskiej do dobrego rządzenia w interesie kraju".(PAP)
mmp/ kar/
13493869 arch.
