Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grybauskaite w piątek w Warszawie o elektrowni atomowej

0
Podziel się:

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite zapowiedziała we wtorek, że podczas swej
wizyty w Polsce w piątek poruszy kwestię projektu budowy m.in. z Polską nowej elektrowni atomowej
na Litwie, co do której "nie jest ogólnie przeciw", ale potrzebuje więcej danych.

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite zapowiedziała we wtorek, że podczas swej wizyty w Polsce w piątek poruszy kwestię projektu budowy m.in. z Polską nowej elektrowni atomowej na Litwie, co do której "nie jest ogólnie przeciw", ale potrzebuje więcej danych.

"Nie jestem ogólnie przeciwna projektowi, ale muszę zobaczyć więcej wiarygodnych informacji co do możliwości jego realizacji. Ale wciąż trzymamy się zobowiązań zawartych z naszymi sąsiadami - Polską i dwoma innymi krajami bałtyckimi. To kwestia, którą będę podnosiła w Warszawie w rozmowach z prezydentem i premierem" - powiedziała Grybauskaite w Brukseli, gdzie przebywa do środy z pierwszą oficjalną wizytą od czasu objęcia w lipcu funkcji prezydenta Litwy.

Chodzi o projekt budowy nowej elektrowni na Litwie - Ignalina II - wraz z Polską oraz Łotwą i Estonią, która miałaby być gotowa w 2018 roku. Polska chciałaby uzyskać z tej elektrowni 1200 MW.

"Wciąż trwają badania jak ten projekt mógłby być zrealizowany. Jak otrzymam dokładne obliczenia i liczby, to wydam swą opinię. Ale jestem za dywersyfikacją dostaw energii, włączając w to energię nuklearną i źródła alternatywne" - powiedziała.

W piątek wiceminister gospodarki Waldemar Pawlak pytany przez PAP o udział Polski w projekcie budowy nowej elektrowni atomowej na Litwie odpowiedział, że "oczekujemy na propozycje litewskie, bo Litwa wprowadza teraz zmiany do swojego programu atomowego". Dodał, że zapowiadana wizyta prezydent Grybauskaite w Polsce może być okazją do rozmowy na ten temat. "Może się wtedy okazać, czy Litwa w ogóle będzie kontynuowała ten projekt" - zaznaczył Pawlak.

Na mocy zobowiązań wobec UE, Litwa musi wyłączyć w elektrowni w Ignalinie jedyny pracujący w niej reaktor radzieckiej konstrukcji o mocy 1,5 tys. MW. W zamian litewski rząd planuje zbudować nowoczesną siłownię przy finansowym współudziale Estonii, Łotwy i Polski. Pierwszy reaktor miałby ruszyć do 2018 roku, a 2 lata później miałaby rozpocząć się budowa drugiego reaktora.

Ostatnio media donosiły o słabnącym zainteresowaniu samej Litwy tym projektem. Prezydent Grybauskaite powiedziała 30 lipca, iż należy uwzględnić fakt, że nowe elektrownie atomowe, tuż przy litewskiej granicy, zamierzają budować państwa sąsiednie: Białoruś w odległości 50 km od Wilna i Rosja w obwodzie kaliningradzkim.

"Uwzględniając, że energia atomowa jest kwestią geopolityczną, wiedząc, że wokół nas będą budowane siłownie, powinniśmy zastanowić się, w co lepiej inwestować: w wiatraki, geotermię, biomasę, spalanie odpadów czy w energię atomową" - powiedziała Grybauskaite.

Natomiast na początku sierpnia "Gazeta Wyborcza", powołując się na "Litovskij Kurier", napisała, że rosyjski Energoatom zachęca Polskę, Litwę i Niemcy do udziału w projekcie elektrowni atomowej w Kaliningradzie; Polska mogłaby ponoć dostać kilkaset megawatów z elektrowni w Rosji.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ksaj/ ro/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)