Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grzegorek: następuje spadek zadłużenia zoz-ów

0
Podziel się:

Systematycznie spada poziom zadłużenia
zakładów opieki zdrowotnej - poinformował wiceminister zdrowia
Krzysztof Grzegorek, przedstawiając w środę posłom sprawozdanie z
przebiegu restrukturyzacji.

Systematycznie spada poziom zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej - poinformował wiceminister zdrowia Krzysztof Grzegorek, przedstawiając w środę posłom sprawozdanie z przebiegu restrukturyzacji.

W środę w Sejmie reprezentanci rządu przedstawili informację na temat sytuacji w systemie ochrony zdrowia.

Na mocy ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej placówka mogła zaciągnąć na ten cel pożyczkę, emitować obligacje oraz ubiegać się kredyt bankowy. W określonych warunkach, część pożyczki Skarbu Państwa mogła być umorzona.

Jak powiedział Grzegorek, do 12 lutego 2007 roku postępowanie restrukturyzacyjne zakończono w 138 zoz-ach. Do końca zeszłego roku zaspokojono 96 proc. indywidualnych roszczeń pracowniczych z tytułu tzw. ustawy 203. W ocenie resortu, placówki podejmują działania mające poprawić ich sytuację finansową i realizują programy restrukturyzacyjne.

Do końca 2006 roku łączna wartość zadłużenia publicznych zoz-ów wynosiła 3 mld 845 mln zł. Największe zadłużenie występuje w województwie dolnośląskim (837 mln zł), najmniej zadłużone są placówki w województwie opolskim (17,8 mln zł).

Grzegorek podkreślił, ze wzrasta liczba niezadłużonych placówek - na koniec 2006 roku 864 zoz-y, czyli ponad 51 proc. nie miały długów. W większości są to małe jednostki, zatrudniające poniżej 50 osób.

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz przedstawił posłom sprawozdanie z działalności funduszu w roku 2006.

Jak poinformował, łączne nakłady finansowe na ochronę zdrowia zwiększyły się w roku 2006 o 8,7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i wyniosły 41,3 mld zł, co stanowiło 3,9 proc PKB. 87 proc. nakładów przeznaczanych na ochronę zdrowia stanowiły środki z NFZ - 35,9 mld zł, czyli o blisko 9 proc. więcej, niż rok wcześniej - reszta pieniędzy pochodziła z budżetu państwa oraz samorządów terytorialnych.

Jak wynika ze sprawozdania NFZ, łatwiej było dostać się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, niż do lekarza specjalisty. W przypadku podstawowej opieki zdrowotnej najłatwiej było o poradę w przychodni, trudniej - o wizytę domową, a najtrudniej - o taką wizytę w nocy.

Największe kolejki były m.in. do poradni kardiologicznych, kardiochirurgicznych, chorób naczyń oraz endokrynologicznych i osteoporozy. Średni czas oczekiwania wynosił od 23 dni (w woj. lubelskim i opolskim) do 83 dni (w woj. pomorskim). W opiece ambulatoryjnej udzielono w roku ubiegłym łącznie 73,8 mln porad.

W szpitalach najdłuższe kolejki były na okulistykę i chirurgię. Najdłużej na zabiegi okulistyczne pacjenci czekali w woj. zachodniopomorskim (średnio do 357 dni), natomiast na zabiegi chirurgiczne (urazowo-ortopedyczne) w woj. pomorskim - średnio 366 dni. Oczekiwano także na przyjęcie na oddziały reumatologiczne oraz laryngologiczne.

Wzrosły także o ponad 12 proc. środki na programy terapeutyczne (lekowe). NFZ finansował ich 36, w tym 12 programów onkologicznych. Średni czas oczekiwania na większość z nich wynosił od 3 do 13 dni, natomiast w przypadku programu, dotyczącego leczenia wirusowego zapalenia wątroby typu C lub B - było to 427 dni, a białaczki szpikowej - 167 dni.

Ze sprawozdania wynika, że zwiększyły się także środki na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień, rehabilitację leczniczą oraz opiekę długoterminową.(PAP)

akw/ mok/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)