Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Halicki i Kalisz: potrzebna podkomisja do monitorowania orzeczeń ETPC

0
Podziel się:

W Sejmie powinna powstać stała podkomisja do monitorowania orzeczeń
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - uważają szef delegacji polskiej w
Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy Andrzej Halicki (PO) i szef komisji sprawiedliwości Ryszard
Kalisz (SLD).

W Sejmie powinna powstać stała podkomisja do monitorowania orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - uważają szef delegacji polskiej w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy Andrzej Halicki (PO) i szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz (SLD).

W środę wniosek w tej sprawie - podpisany przez Halickiego, Kalisza i szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę (PO) - został przesłany do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.

"Część orzeczeń Trybunału w Strasburgu wymaga zastanowienia się nad zmianami w polskim prawie, nad skutkami tych orzeczeń" - ocenił Halicki w środę na konferencji prasowej. Jak podkreślił, parlamenty narodowe powinny w większym stopniu zaangażować się we wdrożenie prawa - zgodnego z orzeczeniami Trybunału w Strasburgu.

Zdaniem Halickiego potrzebne jest powstanie w Sejmie stałego ciała, które monitorowałoby orzecznictwo Trybunału w Strasburgu. "Potrzebna jest stała praca parlamentarna w kierunku monitorowania orzeczeń Trybunału, a z drugiej strony praca, która mogłaby stanowić etap wdrożenia orzecznictwa Trybunału" - powiedział poseł PO.

Kalisz zauważył z kolei, że od wielu lat orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wykonywane są tylko połowicznie. Jak przekonywał, powstanie stałej podkomisji może zmienić ten stan rzeczy. "Nasza inicjatywa ma ułatwić bieżący kontakt z rządem i wszystkimi innymi organami, m.in. z prokuraturą, sądownictwem, organami władzy samorządowej" - zaznaczył.

Przed Trybunałem - jak wynika z dostępnych statystyk - czeka obecnie na rozpoznanie ponad 151 tys. skarg z Europy. W roku ubiegłym skierowanych zostało 64,5 tys. nowych skarg do rozpatrzenia. W 2011 r. Trybunał rozpoznał ponad 52 tys. skarg, czyli więcej niż w 2010 r., gdy było to 41 tys. Liczba spraw, które oczekują na rozpoznanie, mimo to zwiększyła się w zeszłym roku o dziewięć procent.

Pod względem liczby wnoszonych skarg Polska zajmuje siódme miejsce - po Rosji, Turcji, Włoszech, Rumunii, Ukrainie i Serbii. W ubiegłym roku do ETPC skierowanych zostało do rozpoznania 5035 nowych skarg przeciw Polsce. Ponad 95 proc. spraw jest jednak niedopuszczanych do dalszej procedury ze względów formalnych.

Wśród spraw dotyczących Polski, którymi w tym roku zajmował się Trybunał w Strasburgu, jest m.in. sprawa dziewczyny, która w 2008 r. zaszła w ciążę w wieku 14 lat. Wraz z matką twierdziły, że została zgwałcona, a sprawcą był jej rówieśnik. Prokurator wydał zaświadczenie potwierdzające, że ciąża była skutkiem czynu zabronionego. Zaświadczenie prokuratora dawało podstawę do przeprowadzenia aborcji. Szpital w Lublinie odmówił jednak usunięcia ciąży.

We wtorek Trybunał stwierdził, że Polska złamała zakaz tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania oraz naruszyła prawo dziewczynki i jej matki do poszanowania ich życia prywatnego i rodzinnego. Z tego powodu Polska będzie musiała wypłacić dziewczynie zadośćuczynienie w wysokości 30 tys. euro, a jej matce, która również była skarżącą w tej sprawie, 15 tysięcy euro. Oprócz tego Polska ma im zapłacić 16 tys. euro na pokrycie poniesionych kosztów i wydatków.

Z kolei na początku października Trybunał orzekł, że Polska musi zapłacić od 8 tys. do 12 tys. euro odszkodowania dziesięciorgu polskim rodzicom opiekującym się chorymi dziećmi za to, że ZUS odebrał im wcześniej przyznane emerytury, pozbawiając ich środków do życia.

Wszystkie sprawy dotyczyły decyzji tego samego, rzeszowskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Oddział ten najpierw w 2001 r., na podstawie zaświadczeń lekarskich, przyznał wcześniejszą emeryturę rodzicom opiekującym się dziećmi chorymi m.in. ma epilepsję, astmę, skoliozę, przewlekłe alergie, a następnie rok później odebrał im prawo do tego świadczenia.

ZUS zapytał bowiem o opinię głównego lekarza orzecznika, a ten w każdej z tych spraw stwierdził, że na podstawie zebranych dokumentów nie można uznać, iż dziecko wymaga stałej opieki rodzica i że schorzenie można zaliczyć do chorób wymienionych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 15 maja 1989 r. To na podstawie tego rozporządzenia były przyznawane wcześniejsze emerytury.

ETPC uznał, że w każdym z tych przypadków Polska naruszyła w tym przypadku art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, zgodnie z którym każda osoba ma prawo do poszanowania swego mienia i nikogo nie można pozbawiać własności, chyba że przemawia za tym interes publiczny.

Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności weszła w życie 8 września 1953 r. Polska ratyfikowała konwencję w styczniu 1993 r., jako jedno z 47 państw - członków Rady Europy. Na podstawie konwencji w 1959 roku powołano do życia Europejski Trybunał Praw Człowieka mający siedzibę w Strasburgu. (PAP)

mrr/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)