Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Halicki: nie będzie przedłużonego głosowania w prawyborach

0
Podziel się:

Waltz
#

Waltz #

24.03. Warszawa (PAP) - Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki powiedział PAP, że głosowanie w prawyborach Platformy nie zostanie przedłużone i skończy się planowo - w czwartek. Za przedłużeniem internetowego głosowania do piątku opowiada się jeden z kandydatów - Radosław Sikorski.

"Nie przedłużymy głosowania. Po pierwsze nie zmienia się reguł w trakcie trwania wyborów. Po drugie, nie ma takiej potrzeby. Jestem przekonany, że frekwencja będzie wysoka. Większość Polaków czyni wszystko na ostatnią chwilę, działacze Platformy pewnie nie są tutaj wyjątkiem. Myślę, że najbliższe dni będą momentem bardzo intensywnego oddawania głosów. Ciągle przychodzi wiele listów, a przecież większość głosuje przez internet" - powiedział PAP Halicki.

Rzecznik klubu PO ocenił, że zagłosowało już około 20 tys. członków Platformy. Podkreśla, że trudno precyzyjnie określić liczbę oddanych głosów, bo ciągle spływają kolejne oddane listowanie i przesłane pocztą.

Przeciwko przedłużeniu głosowania w prawyborach opowiada się szef klubu PO Grzegorz Schetyna. "Trudno jest zmieniać zasady gry w czasie meczu. Rywalizacja trwa. Moim zdaniem nie będzie takiej decyzji (o przedłużeniu głosowania - PAP)" - powiedział Schetyna na środowej konferencji prasowej w Sejmie. Przypomniał też, że przedłużenie prawyborów musiałaby najpierw rekomendować komisja wyborcza, a zatwierdzić ją zarząd krajowy partii.

Schetyna nie zgodził się z sugestią, że apel Sikorskiego jest efektem tego, że znalazł się on "w defensywie" (najnowsze sondaże wskazują, że większe poparcie jako kandydat na prezydenta ma Bronisław Komorowski)
. "Obaj kandydaci są bardzo ofensywni. Nie wiemy, jakie są wyniki prawyborów, poznamy je dopiero w sobotę rano" - powiedział szef klubu PO.

Sikorski powiedział w środę, że chciałby, wspólnie ze swoim kontrkandydatem w prawyborach Bronisławem Komorowskim, wystosować "apel profrekwencyjny".

"Moglibyśmy z Bronisławem Komorowskim wystosować wspólny apel profrekwencyjny tak, aby ten, kto wygra miał jak najsilniejszy mandat do prawdziwych wyborów, bo chcemy by nasz kandydat, kimkolwiek on nie będzie, wygrał wybory prezydenckie" - powiedział Sikorski w radiowej Trójce.

Opowiadając się za przedłużeniem głosowania do piątku, szef MSZ argumentował: "chciałbym, aby wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej mieli szansę oddać głos, bo naprawdę uważam, że prawybory to nasz wielki sukces". Według Sikorskiego dodatkowy dzień głosowania mógłby pomóc m.in. w takich przypadkach, gdy login niezbędny do głosowania został wysłany na adres zameldowania członka PO, a nie zamieszkania.

Komorowski opowiedział się zaś za utrzymaniem terminu końca prawyborów. Marszałek Sejmu powiedział po południu w Gorzowie Wielkopolskim dziennikarzom, że decyzja o nieprzedłużaniu prawyborów była "słuszna, podyktowana troską o wiarygodność partii". "Każda zmiana reguł gry w trakcie trwania prawyborów, w moim przekonaniu, mogłaby się stać źródłem różnego rodzaju podejrzeń co do wiarygodności samych prawyborów" - dodał.

Komorowski zaznaczył też, że głos oddany zarówno na niego, jak i na Radosława Sikorskiego jest zawsze "głosem oddanym na Platformę Obywatelską". Dodał, że choć sondaże wskazują na jego przewagę nad kontrkandydatem, to "niczego do końca nie można być pewnym, bo łaska wyborców na pstrym koniu jeździ i niech tak będzie, bo na tym polega urok demokracji". Jak mówił, obaj z Sikorskim apelują o jak największą frekwencję. "Zależy nam bardzo na tym, by jak najwięcej osób wzięło udział w tym niezwykle interesującym eksperymencie, jakim są prawybory" - mówił.

Głosowanie korespondencyjne w prawyborach w PO trwało do 18 marca; od 19 marca członkowie PO, którzy nie oddali głosu pocztą, mogą głosować przez internet.

W prawyborach mogą brać udział wyłącznie członkowie Platformy zarejestrowani do połowy lutego tego roku (czyli do ogłoszenia decyzji o przeprowadzeniu prawyborów). Jest ich około 46 tysięcy.

Wyniki głosowania zostaną ogłoszone na posiedzeniu Rady Krajowej Platformy 27 marca. Wszyscy członkowie PO (zarejestrowani w centralnym rejestrze partyjnym do 16 lutego 2010 r.) otrzymywali pocztą kartę do głosowania korespondencyjnego, a także hasło do specjalnej strony internetowej. Głosować można tylko raz: albo pocztą, albo przez internet.

W środę wieczorem, w związku z informacjami prasowymi na temat wyników prawyborów, Hanna Gronkiewicz-Waltz, która przewodniczy komisji wyborczej w ramach prawyborów w PO, wydała oświadczenie, w którym napisała, że "wszelkie spekulacje co do cząstkowych wyników prawyborów są nieuprawnione, a dane nie są znane do tej pory członkom komisji wyborczej".

Na środowej konferencji prasowej Schetynę pytano też o artykuł we wtorkowym "Super Expressie". Gazeta podała, że senator Jan Rulewski oskarżył Radosława Sikorskiego o wywieranie nacisków, zastraszanie i próbę wymuszenia poparcia w prawyborach.

Rulewski startował do Senatu z listy PO, został wybrany z okręgu bydgoskiego, jednak nie jest członkiem PO; nie może więc głosować w prawyborach.

"Nie sądzę, żeby to miało jakieś dalsze konsekwencje. To są emocje, normalne w takiej rywalizacji. Nie sądzę, żeby tutaj stało się coś złego" - powiedział w środę Schetyna. Jednocześnie ocenił, że ostateczna ocena sprawy należy do komisji nadzorującej przebieg prawyborów.(PAP)

laz/ hgt/ mrd/ mok/ ura/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)