Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hirsch: potrzebny nowy początek projektu muzeum wysiedleń

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Helgi Hirsch
#

# dochodzi wypowiedź Helgi Hirsch #

09.03. Berlin (PAP) - Niemiecka fundacja "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" potrzebuje całkowicie nowego początku - powiedziała PAP publicystka Helga Hirsch, która we wtorek wystąpiła z rady naukowej fundacji, mającej stworzyć w Berlinie muzeum poświęcone wysiedleniom Niemców.

Jest ona kolejną osobą - po czeskiej historyk Kristinie Kaiserovej oraz polskim naukowcu Tomaszu Szarocie - która zrezygnowała w ostatnim czasie z członkostwa w tzw. naukowym kręgu doradców fundacji.

W liście do niemieckiego ministra kultury Bernda Neumanna Hirsch, była wieloletnia korespondentka niemieckiej prasy w Polsce, skrytykowała nasilające się upolitycznienie debaty o fundacji oraz "pomówienia i insynuacje" również w odniesieniu do jej osoby.

Jak uzupełniła w rozmowie z PAP, jej zastrzeżenia dotyczą też sposobu kierowania fundacją. "W pierwszym półroczu pracy nie posunęliśmy się zbyt daleko. (...) Obecne kierownictwo nie dorosło do powierzonego mu zadania" - oceniła.

Skrytykowała też polityków opozycyjnej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), którzy ustawicznie krytykują fundację na łamach prasy, choć współtworzyli obecną ustawę i opowiedzieli się za powołaniem fundacji.

"Miałam nadzieję, że jako instytucja pod auspicjami państwa fundacja będzie miała za sobą szeroką większość polityczną. Tak jednak się nie stało" - powiedziała Hirsch.

"Potrzebny jest nowy początek (dla fundacji), z szerszą bazą polityczną oraz nowym kierownictwem" - oceniła publicystka.

Upolitycznienie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" skrytykowała także Czeszka Kristina Kaiserova, która w minionych dniach zrezygnowała z udziału w radzie naukowej.

Jak oświadczyła niemieckiemu dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Kaiserova, członkowie rady często wypowiadali się w mediach, co według niej nie sprzyja poważnej pracy naukowej. Ponadto z niektórymi prezentowanymi przez nich opiniami nie może się zgodzić. Jako przykład podała niedawny artykuł Helgi Hirsch, który według Kaiserovej nie odpowiada jej wizji poprawnego stosunku do historii.

Czeska historyk, która pracuje w towarzystwie kształceniowym Collegium Bohemicum w Usti nad Łabą, zaznaczyła, że projekt centrum poświęconego wysiedleniom wymaga szerokiego kompromisu poglądów historyków. Wyraziła jednocześnie ubolewanie z powodu niewłączenia do projektu licznych fachowców zajmujących się historią migracji. Jak zaznaczyła, liczyła również na większe niż w rzeczywistości zaangażowanie Muzeum Historii Niemieckiej w tworzenie centrum.

Dopóki cały projekt nie zostanie zdefiniowany na nowo, Kaiserova nie uważa uczestniczenia w nim za sensowne. Dodała, iż swą decyzję podjęła całkowicie samodzielnie, a czeskie ministerstwo spraw zagranicznych nie wywierało na nią żadnego nacisku.

Jedynym zagranicznym historykiem, który pozostał w radzie naukowej, jest obecnie Węgier Kristian Ungvary.

Po ogłoszeniu decyzji przez Kaiserovą i Hirsch minister kultury zapowiedział we wtorek przeformowanie i rozszerzenie naukowego kręgu doradców fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie".

Według niego, gremium to - liczące zgodnie z obecną ustawą dziewięciu członków - powinno reprezentować "szerokie spektrum naukowe". "Szczególnie ze względu na historyczny charakter celu fundacji nieodzowne jest gruntowne i osadzone w środowisku międzynarodowym doradztwo naukowe" - ocenił Neumann w komunikacie.

Zmiana ta ma nastąpić przy okazji planowanej nowelizacji ustawy o fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" w związku z kompromisem pomiędzy frakcjami koalicji CDU/CSU i FDP a Związkiem Wypędzonych (BdV). Budząca kontrowersje w Polsce szefowa BdV Erika Steinbach zrezygnowała w lutym z kandydowania do rady fundacji m.in. w zamian za rozszerzenie rady z 13 do 21 członków i zwiększenie powierzchni planowanego muzeum.

Nowelizacja ma zostać uchwalona przed letnią przerwą wakacyjną Bundestagu.

Zasiadająca w radzie fundacji posłanka opozycyjnej SPD Angelica Schwall-Dueren oraz socjaldemokratyczny wiceprzewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse ostrzegli, że po wystąpieniu Szaroty rezygnacja Kaiserovej to "sygnał alarmowy".

"Pilnie potrzebujemy przekształcenia naukowego kręgu doradców. Najwyższy czas, by gremium to zostało obsadzone przez naukowców, którzy podchodzą do historii ucieczek, przymusowych migracji i wypędzeń z historycznej i krytycznej perspektywy, zamiast przez osoby, które w większości odpowiadają żądaniom BdV" - oświadczyli politycy SPD.

"Nie może dojść do powstania nowej interpretacji II wojny światowej. Potrzebujemy poważnego dialogu z europejskimi naukowcami. Tylko wówczas zaistnieje szansa na wypracowanie zróżnicowanej i prezentującej różne punkty widzenia koncepcji wystawy" - ocenili.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ dmi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)