Ministrowie spraw zagranicznych Hiszpanii i Kuby wystąpili w sobotę w Brukseli z propozycją, aby Unia Europejska zastąpiła swe dotychczasowe "wspólne stanowisko" wobec Kuby polityką negocjowania z tym krajem dwustronnej współpracy.
Chodzi o to, aby UE nie stawiała, jak dotąd, Kubie warunków, pod jakimi gotowa jest współpracować z wyspą, ale aby współpraca ta była owocem negocjacji dwóch stron - wyjaśniają sens propozycji brukselskie źródła dyplomatyczne.
Szef hiszpańskiej dyplomacji Miguel Angel Moratinos powiedział po sobotnim spotkaniu unijnej trójki z szefem kubańskiego MSZ Bruno Rodriguezem, wyjaśniając, na czym ma polegać przejście do "dwustronnej współpracy": W dwustronnych rozmowach (z UE) Kuba podejmie "zobowiązania", wśród których będzie "jasny i bardzo treściwy" rozdział dotyczący praw człowieka.
Jako jeden z celów hiszpańskiego przewodnictwa w UE, rozpoczynającego się z dniem 1 stycznia, zadeklarował "normalizację stosunków i współpracy" między Unią a Kubą oraz doprowadzenie do otwarcia w kwestii praw człowieka na wyspie.
Moratinos podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż zmiana polityki UE wobec Hawany wymaga zgody wszystkich krajów Unii, i dodał: "Podczas hiszpańskiego przewodnictwa będziemy pracować nad osiągnięciem porozumienia w tej sprawie".
Zdaniem kubańskiego ministra spraw zagranicznych, Rodrigueza, większość spośród 27 krajów UE "opowiada się za kontynuowaniem procesu normalizacji stosunków z Kubą".
Polityka wobec Kuby oparta na przyjętym przez kraje UE w 1996 roku "wspólnym stanowisku" zaproponowanym przez ówczesnego centroprawicowego premiera Hiszpanii Jose Marię Aznara powinna być - postulował w Brukseli Rodriguez - zastąpiona dialogiem politycznym "dotyczącym wszystkich tematów, łącznie z prawami człowieka".
Brukselskie, czwarte od wznowienia dialogu UE-Kuba, spotkanie z szefem kubańskiej dyplomacji było planowane na koniec września, ale doszło do niego dopiero teraz. (PAP)
ik/ mc/
5215680