Hiszpańska policja rozbiła międzynarodowy gang, który handlował kobietami z Europy Wschodniej. Zatrzymano 11 osób, w tym będącą szefową siatki w Hiszpanii Ukrainkę - podała w poniedziałek policja.
Śledztwo rozpoczęło się w czerwcu 2009 roku, gdy rosyjskie władze poinformowały o istnieniu międzynarodowej organizacji, która handluje kobietami w Hiszpanii - przede wszystkim na Teneryfie.
Jednak hiszpańska policja ustaliła, że gang działał również na terenie prowincji Barcelona i Tarragona.
Według policji, młode kobiety żyły w "wyjątkowo trudnych warunkach" - musiały być dostępne 24 godziny na dobę i mieszkały w zatłoczonych domach publicznych. Za pobyt w nich musiały płacić 10 euro dziennie. Gdy nie stosowały się do ustalonych reguł, spotykały ich dodatkowe kary.
Agencja EFE podkreśla, że siatka miała zróżnicowaną strukturę. W krajach Europy Wschodniej istniał oddział zajmujący się werbowaniem kobiet. Kolejny był odpowiedzialny za transport ofiar, a jeszcze inny - za wyzysk kobiet w domach publicznych.
Szefową siatki w Hiszpanii była mieszkająca na Teneryfie Ukrainka. Nadzorowała ona bezpośrednio domy publiczne oraz była łączniczką miedzy członkami gangu, którzy werbowali kobiety w krajach pochodzenia. Ukrainka otrzymywała również wsparcie na zarządzanie domami publicznymi od Rosjan i Białorusinów.
Dzięki akcji policji udało się uniknąć otwarcia dwóch nowych domów publicznych w Madrycie i Barcelonie.(PAP)
jhp/ ro/
6751445
