Dyrektor organizacji broniącej praw człowieka Human Rights Watch (HRW) Kenneth Roth zarzucił w środę Radzie Europy powstrzymywanie się od nacisków na Rosję w związku z łamaniem praw człowieka w Czeczenii. Rosja jest jednym z 46 członków RE.
Kenneth Roth powiedział na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, że instytucje europejskie nie działają efektywnie w obronie swobód obywatelskich, choć wiele z nich powołano tylko do tego celu.
"Najbardziej wyraźnym przykładem jest brak reakcji ze strony RE na trwałą, wszechobecną bezkarność za poważne łamanie praw człowieka w rosyjskiej Czeczenii. Problem ten nie może być tłumaczony brakiem informacji o sytuacji w republice. Wiele organów Rady Europy szczegółowo dokumentowało okrucieństwa w Czeczenii. W trudny do zrozumienia sposób Rosja nie poniosła z tego powodu żadnych konsekwencji" - podkreślił Roth.
Dyrektor HRW skrytykował jednocześnie procedurę nakładania restrykcji na Rosję, która wymaga jednomyślności pozostałych 45 członków RE.
Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego RE Rene van der Linden przypomniał, że z uwagi na bezpieczeństwo Rada Europy nie ma w Czeczenii stałego przedstawicielstwa monitorującego sytuację w prowincji.
13 marca Komisja Rady Europy ds. Walki z Torturami (CPT) wydała trzecie tzw. publiczne oświadczenie, w którym zganiła Rosję za łamanie praw człowieka w Czeczenii, apelując o piętnowanie takich przypadków.
Komisja wskazała na przypadki złego traktowania zatrzymanych, stosowania tortur i nielegalnego przetrzymywania, na rażące zaniedbania rosyjskich władz w badaniu zgłaszanych skarg.
Od zakończenia tzw. drugiej wojny czeczeńskiej w roku 2000, Rosja zdołała w dużej mierze zdławić opór separatystów w regionie i zainstalować w Czeczenii lojalną wobec siebie administrację. Niemniej w dalszym ciągu jest oskarżana o systematyczne łamanie praw człowieka w republice. Moskwa zarzuty odrzuca. (PAP)
jo/ mc/ 4936 arch.
