Polska jest już gotowa na przyjęcie sum przewidzianych dla niej w budżecie UE na lata 2007-13 - oceniła w rozmowie z PAP unijna komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Huebner.
"Jestem rzeczywiście bardzo zadowolona z przygotowania Polski (do wykorzystania funduszy) na lata 2007-13; podpisałam już ostatni polski program, dla województwa świętokrzyskiego" - powiedziała komisarz UE.
Jej zdaniem, głównym wyzwaniem jest teraz wdrażanie tych programów, czyli wykorzystanie środków. "Bardzo bym chciała, żeby to się z dużym impetem rozpoczęło" - powiedziała.
Huebner dodała, że do podpisania pozostało na przyszły rok tylko około 10 (dotyczących współpracy międzyregionalnej) z 455 unijnych programów. "Wszystkie państwa włożyły ogromny wysiłek, negocjacje były bardzo dobre i zaczynamy nowy rok właściwie z zakończonym procesem przygotowań" - oceniła komisarz.
"Wykorzystaliśmy (KE) już w tej chwili 100 proc. środków (przewidzianych w unijnym budżecie na 2007 rok-PAP). W tym ostatnim tygodniu właściwie brakuje już nam pieniędzy na rachunki, które wciąż spływają, bo zwłaszcza nowe państwa członkowskie bardzo dobrze je wykorzystują" - dodała.
Huebner wyraziła przy tym przekonanie, że żadne z państw nie będzie musiało zwracać pieniędzy w związku z obowiązującą w Unii zasadą n+2. Jest jednak jeszcze za wcześnie, żeby o tym przesądzać" - zastrzegła komisarz ds. polityki regionalnej.
Reguła n+2 polega na tym, że jeśli w ciągu dwóch lat od roku, w którym UE przyznała państwu członkowskiemu określoną sumę z unijnego budżetu, nie złoży ono projektów na całą tę kwotę - przepada ta część, na którą nie złożono projektów.
Komisja Europejska przekazuje pieniądze nie tylko w pierwszym roku, ale również w każdym kolejnym roku trzyletniego okresu, ale ostateczne rozliczenie następuje dopiero 31 grudnia ostatniego, trzeciego roku - wtedy niewykorzystane pieniądze trzeba zwrócić do budżetu Unii.
Huebner dodała, że również Polska przyspieszyła wykorzystywanie unijnych pieniędzy. "To był dobry rok z tego punktu widzenia" - podkreśliła.
Po to, żeby - jak powiedziała Huebner - dodać łyżkę dziegciu do beczki miodu, przypomniała, że 2008 rok jest właśnie ostatnim rokiem, w którym można wykorzystać fundusz regionalny z poprzedniego okresu finansowania.
"Jestem dobrej myśli, ale - żeby nie zgubić z pola widzenia dobrego finału okresu 2004-2006, który przypada właśnie na 2008 rok i wciąż jest przed nami - trzeba pamiętać, że nie tylko przygotowujemy się do nowego okresu (finansowania, czyli do wykorzystania pieniędzy z budżetu UE na lata 2007-13)" - podkreśliła komisarz.
"W szczególności Fundusz Spójności polecam łaskawej uwadze, bo tu Polska jest najbardziej opóźniona" - dodała Huebner.(PAP)
bba/ mok/ mag/