Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hypki: Raport nie wyjaśnia jednoznacznie przyczyny katastrofy

0
Podziel się:

Raport komisji badającej przyczyny
katastrofy samolotu CASA nie wyjaśnia jednoznacznie przyczyny
wypadku, lecz podaje jedną z hipotez - uważa sekretarz Krajowej
Rady Lotnictwa Tomasz Hypki.

Raport komisji badającej przyczyny katastrofy samolotu CASA nie wyjaśnia jednoznacznie przyczyny wypadku, lecz podaje jedną z hipotez - uważa sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa Tomasz Hypki.

"Uważam - i powiem to z ręką na sercu - że raport na pewno nie wyjaśnia jednoznacznie przyczyn katastrofy, nie uwzględnia na przykład wariantu oblodzenia. Twierdzenie, że przyczyną była utrata orientacji przez załogę, to najprostsze wyjaśnienie" - powiedział Hypki w piątek PAP. Jego zdaniem przyjęcie raportu było przedwczesne, komisja powinna była pracować dłużej.

Za "praprzyczynę" katastrofy uważa niedziałający system naprowadzania samolotów do lądowania według przyrządów - ILS: "Załoga latała z ILS, gdyby ten system działał, byłby to rutynowy lot, w ogóle nie wiedzielibyśmy, że się odbył" - powiedział.

Hypki zgadza się, że żołnierz, który naprowadzał samolot nie miał doświadczenia akurat z tym typem maszyny, a pilotom brakowało wyszkolenia w lądowaniu w trudnych, zimowych warunkach. "Szkolenie do lotów w tego typu sytuacjach jest minimalne, loty na misje zagraniczne odbywają się w zupełnie innych warunkach" - zaznaczył.

"Według mnie bardziej prawdopodobną przyczyną było oblodzenie usterzenia, załoga nie może wtedy nic zrobić" -powiedział Hypki. Zauważył, że katastrofa nastąpiła w drugim podejściu do lądowania, już po pierwszym kontakcie wzrokowym z lotniskiem. Uważa też, że "ktoś na ziemi powinien był podjąć decyzję o odejściu na lotnisko zapasowe" w Poznaniu lub Świdwinie, gdzie warunki były lepsze niż w Mirosławcu.

W piątek, w rocznicę katastrofy wojskowego transportowca, TVN podaje, że raport końcowy nie uwzględnia wszystkich ustaleń poczynionych przez specjalistów opracowujących szczegółowe podraporty. Wg TVN samolot miał problemy z sygnalizacją oblodzenia i instalacją elektryczną.

Tuż po katastrofie pojawiła się pogłoska, że dwa najnowsze z 10 samolotów C-295 minimalnie różniły się od wcześniejszych wyposażeniem elektronicznym, któremu zdarzały się usterki.

Samolot CASA C-295M rozbił się 23 stycznia ubiegłego roku podchodząc do lądowania w Mirosławcu (zachodniopomorskie). Zginęło 20 osób - czteroosobowa załoga i oficerowie wracający z konferencji o bezpieczeństwie lotów.(PAP)

brw/ wkr/ mow/

raport
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)