Przyjęcie programu działania i wybór władz na czteroletnią kadencję to główne zadania rozpoczętego w środę w Bydgoszczy III Kongresu Forum Związków Zawodowych (FZZ), będącego uczestnikiem Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych.
Gośćmi kongresu byli m.in. wicepremier, minister gospodarki i przewodniczący Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych Waldemar Pawlak oraz minister pracy Jolanta Fedak.
"Powstanie Forum w 2002 r. istotnie zmieniło polską scenę związkową, pojawiła się bowiem trzecia reprezentatywna centrala, pełnoprawny uczestnik dialogu społecznego na wszystkich jego poziomach i zakresach od Komisji Trójstronnej po Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (...) Jesteśmy przekonani, że powstanie Forum było korzystne dla dialogu społecznego w Polsce" - powiedział w czasie obrad przewodniczący FZZ Wiesław Siewierski.
Szef Forum podkreślił, że w ostatnich dwóch latach nastąpił znaczny rozwój dialogu i poprawiła się atmosfera w Komisji Trójstronnej, a rozmowy na jej forum nigdy nie były tak intensywne i nie toczyły się z takim poszanowaniem partnerów społecznych.
"Jednak ciągle poruszamy się na gruncie deklaracji pobożnych życzeń i notorycznego łamania elementarnych zasad. Smutne to, ale główną winę za to ponoszą kolejne ekipy rządowe. Jeszcze niedawno to przesłanki polityczne decydowały o uprawianiu dialogu społecznego jedynie ze swoimi słusznymi związkami zawodowymi" - mówił.
"Dzisiaj jedynie słuszne związki zawodowe niejednokrotnie zostały zastąpione przez organizacje pracodawców, a nas, stronę związkową, taktuje się wreszcie równo, tzn. ignoruje się nas równo, nie dotrzymując wcześniejszych uzgodnień, reguł konsultacji czy też terminów, liczy się tylko PR. Niestety, trwa systematyczne ograniczanie praw związkowych pod płaszczykiem podnoszenia efektywności ekonomicznej, potanienia kosztów pracy" - dodał.
Wicepremier Pawlak przyznał, że powstanie i funkcjonowanie trzeciej centrali związkowej jest bardzo korzystne. "Jeżeli dzielimy świat na dwa, to połowa zawsze, można powiedzieć, będzie niezadowolona. Jeżeli jest trzech uczestników, to jest ciśnienie, presja, parcie do tego, aby znaleźć porozumienie" - argumentował.
Podkreślił, że Forum ma znaczne osiągnięcia, duży wpływ na sprawy krajowe i działalność instytucji europejskich.
"Niezależnie od tego, co pan przewodniczący Siewierski powiedział z pewną nutą goryczy, to mogę powiedzieć, że dzięki tej aktywności organizacji związkowych, także dzięki aktywności Forum, przesunięte zostały granice tych rozwiązań, które były na początku proponowane" - powiedział Pawlak.
Wicepremier zaznaczył, że minister Fedak w kontaktach ze związkami "często przekraczała granice swoich uprawnień, z poczuciem, że nie zawsze warto patrzeć tylko na sprawy budżetu, na bilans finansowy, ale też na ten budżet społeczny".
"Jeżeli chodzi o wystąpienia związków zawodowych, to czasami można je odbierać w sposób negatywny. Jednak z drugiej strony, po ubiegłym roku, mogę powiedzieć pozytywnie. Po tym, jak uzgodniono pakiet antykryzysowy, okazało się, że można znaleźć porozumienie. Nie musimy zgadzać się we wszystkim, ale żebyśmy potrafili ze sobą rozmawiać po ludzku" - mówił wicepremier.
Minister Fedak zaznaczyła, że z jej strony związki zawodowe nie mogą narzekać na ignorowanie, zawsze jest otwarta na negocjacje ze związkami "we dnie i w nocy".
FZZ skupia ogólnopolskie organizacje i zrzeszenia związków zawodowych oraz zakładowe i międzyzakładowe organizacje związkowe. Inicjatywa powołania tej centrali związkowej zrodziła się w 2000 r. Komitet założycielski powstał w 2001 r., a rok później odbył się pierwszy kongres federacji. Siedzibą Zarządu Głównego FZZ jest Bydgoszcz.
Do organizacji wchodzących w skład Forum należy 400 tysięcy członków. Najliczniej w FZZ reprezentowane są związki pielęgniarek i policjantów, które też mają najwięcej delegatów na kongres. Przewodniczący Siewierski żartował, że na sali obrad jest jak w "białym miasteczku" - najwięcej pielęgniarek i policjantów.
III Kongres FZZ zakończy się w czwartek. (PAP)
rau/ pz/ bk/
