Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indeksy giełdowe rosną po informacjach z USA

0
Podziel się:

Światowe indeksy giełdowe zyskują w poniedziałek na wartości
po ogłoszeniu porozumienia pomiędzy Republikanami a Demokratami w Waszyngtonie w sprawie
podwyższenia pułapu zadłużenia Stanów Zjednoczonych, co może oznaczać, że USA unikną
niewypłacalności.

Światowe indeksy giełdowe zyskują w poniedziałek na wartości po ogłoszeniu porozumienia pomiędzy Republikanami a Demokratami w Waszyngtonie w sprawie podwyższenia pułapu zadłużenia Stanów Zjednoczonych, co może oznaczać, że USA unikną niewypłacalności.

Inwestorzy są jednak ostrożni co do perspektyw amerykańskiej gospodarki i może wkrótce dojść do kolejnych spadków na giełdach.

Po weekendzie wypełnionym intensywnymi negocjacjami prezydent USA Barack Obama poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego, że przywódcy obu partii porozumieli się, by zmniejszyć deficyt budżetowy o bilion dolarów w ciągu 10 lat.

Plan ten musi być jeszcze zaakceptowany przez obie izby Kongresu i wciąż ma wielu przeciwników, jednak powszechnie oczekuje się, że pozwoli on też na podniesienie limitu zadłużenia, wynoszącego obecnie 14,3 biliona dolarów. Głosowania w Izbie Reprezentantów i Senacie zaplanowano na poniedziałek.

Po informacji o zawarciu porozumienia światowe giełdy zyskały na wartości średnio 0,6 proc. a giełdy rynków wschodzących nawet o 1,2 proc. - wynika z obliczeń firmy analitycznej MSCI.

Znaczne wzrosty odnotowano w Japonii, gdzie tokijski Nikkei zyskał na zamknięciu 1,34 proc., w Seulu giełda zamknęła się wzrostem o 1,83 proc., a w Sydney - 1,62 proc. Tuż po godz. 8 czasu polskiego giełda w Szanghaju zyskała 0,14 proc., w Hongkongu - 1,46, a w Bombaju - 0,81 proc.

W Europie ogólnoeuropejski indeks FTSEurofirst 300 zyskał 0,7 proc. Na otwarciu paryski CAC odnotował wzrost o 1,28 proc. po pięciu sesjach spadków. W Londynie FTSE 100 zyskał 1,04 proc. a frankfurcki DAX otworzył się z 1,34-porcentowym wzrostem.

"To reakcja na porozumienie pomiędzy partiami (Demokratami i Republikanami), jednak uczucie ulgi może trwać jedynie kilka dni, ponieważ rating Stanów Zjednoczonych może zostać obniżony" - uważa Manoj Ladwa z ETX Capital.

Jak podkreśla agencja Reuters inwestorzy wciąż obawiają się, że agencje ratingowe mogą obniżyć wycenę amerykańskich bonów skarbowych z najwyższego poziomu AAA, co może pociągnąć w dół wycenę innych aktywów.

Plan zaakceptowany przez przywódców USA przewiduje podwyższenie limitu zadłużenia o kwotę wystarczającą, by nie trzeba go było podnosić ponownie za pół roku, jak tego chcieli Republikanie. Suma ta, to około 3 biliony dolarów, co ma zapewnić możliwość zaciągania przez rząd nowych pożyczek do początku 2013 roku, a więc już po wyborach prezydenckich.

O mniej więcej taką samą sumę zmniejszony byłby deficyt budżetu państwa, ale wyłącznie przez cięcia wydatków rządowych. Obama ustąpił tutaj Republikanom, którzy twardo nie zgadzali się na żadne podwyżki podatków.

Wydatki mają być zmniejszone o bilion dolarów, przy czym redukcja wydatków rozpocznie się dopiero na początku 2013 roku. Zwłoka ta wywołała głosy protestu ze strony prawicy w GOP, która domaga się szybszych cięć.

O pozostałej części ustalonej kwoty wydatków 2,8 bln dolarów zdecydowałaby specjalna dwupartyjna komisja Kongresu. Zaleci ona do końca listopada, w jakich sektorach dokonać dalszych cięć, o łącznej wysokości około 2 bilionów dolarów.

Jeżeli Kongres nie uchwali zaleconych cięć, nastąpią wtedy automatyczne redukcje wszystkich wydatków rządowych. Nazwano ten mechanizm "cynglem" (trigger). Uzgodniono, że cięcia obejmowałyby wtedy także wydatki na zbrojenia i na federalny program ubezpieczeń zdrowotnych dla ludzi starych (Medicare) - a więc pozycje, które pochłaniają największą część budżetu.

Zapowiedź możliwych drastycznych cięć budżetu obronnego - mówi się o ograniczeniu go o około połowę, czyli 800 miliardów dolarów - nie podoba się jastrzębiom w Kongresie, skupionym głównie w Partii Republikańskiej. (PAP)

keb/ ap/

9502478 9502565 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)