Setki policjantów na północy Indii potrzebowały ponad 50 godzin, żeby rozprawić się z jednym, choć nieźle uzbrojonym gangsterem - informują w czwartek indyjskie media.
Uciekając przed policją, ścigany za 24 zabójstwa, herszt bandy zabarykadował się we wsi w stanie Uttar Pradeś i raz po raz ostrzeliwał funkcjonariuszy z karabinu i rzucał w ich stronę granaty ręczne.
Zginęło czterech z 400 policjantów, którzy brali udział w tej akcji.
W czwartek rano gangster został zastrzelony, kiedy podjął próbę wyrwania się z okrążenia. (PAP)
az/ ap/
4265632
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: