Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IoS: Brytyjczycy w Basrze już nie kontrolują bezpieczeństwa

0
Podziel się:

Radość Irakijczyków z powodu zestrzelenia nad
Basrą brytyjskiego helikoptera z pięcioma żołnierzami, burzliwe
zajścia antybrytyjskie i bierność irackiej policji nie tylko
ilustrują rosnące zagrożenie, na które wystawieni są Brytyjczycy,
ale dowodzą, iż nie kontrolują oni porządku i bezpieczeństwa w
mieście - pisze tygodnik "Independent on Sunday" (IoS).

Radość Irakijczyków z powodu zestrzelenia nad Basrą brytyjskiego helikoptera z pięcioma żołnierzami, burzliwe zajścia antybrytyjskie i bierność irackiej policji nie tylko ilustrują rosnące zagrożenie, na które wystawieni są Brytyjczycy, ale dowodzą, iż nie kontrolują oni porządku i bezpieczeństwa w mieście - pisze tygodnik "Independent on Sunday" (IoS).

Gazeta przypomina, że po głośnym ujawnieniu na początku roku materiału filmowego, ilustrującego znęcanie się brytyjskich żołnierzy nad irackimi cywilami, szyickie władze Basry zerwały oficjalne kontakty z armią brytyjską.

Brytyjczycy nie czują się też bezpieczni na drogach, gdzie podkładane są bomby, i w coraz większym stopniu są zdani na transport lotniczy.

Współpracę armii brytyjskiej z iracką policją i wspólne patrole ograniczono do minimum.

"Przemoc z soboty jest wymowną ilustracją tego, jak iracka policja w Basrze (utworzona na bazie ugrupowań paramiliarnych, tzw. Armii Mahdiego i Brygad Badr), wyszkolona i uzbrojona przez siły brytyjskie, realizuje obecnie własny plan (rozprawiając się ze swymi przeciwnikami i sunnitami)" - podkreśla gazeta.

"Wprawdzie brytyjscy żołnierze aresztowali kilku przedstawicieli lokalnych milicji i oficerów policji, w tym Ahmada Madżida al- Fartusiego, jednego z bliskich współpracowników Muktady as-Sadra (lidera armii Mahdiego), ale mają małe szanse na przejęcie odpowiedzialności za porządek i bezpieczeństwo w mieście" - dodaje IoS.

Tygodnik powołuje się na wyższego rangą oficera, według którego odzyskanie kontroli w Basrze przez Brytyjczyków równałoby się ponownemu zdobyciu miasta z użyciem dziesięciokrotnie większych sił niż te, które mają do dyspozycji.

Tygodnik "Sunday Telegraph" obawia się, że szyici mogli już wejść w posiadanie pocisków Stinger, odpalanych z ramienia. Gdyby te obawy się potwierdziły, oznaczałoby to, że armia brytyjska straciła przewagę taktyczną, którą dają jej śmigłowce.

Złe stosunki Brytyjczyków z władzami Basry zaszkodzą planom ustabilizowania prowincji - sądzi gazeta. W najbliższych 12 miesiącach ponad ośmiotysięczny brytyjski kontyngent w Basrze ma być zmniejszony o połowę. (PAP)

asw/ mc/

bezpieczeństwo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)