Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IPN chce uznania posła Czykwina za kłamcę lustracyjnego - wyrok 20 lutego

0
Podziel się:

O uznanie, że poseł SLD Eugeniusz Czykwin złożył niezgodne z prawdą
oświadczenie lustracyjne i pozbawienie go na 8 lat prawa pełnienia funkcji publicznych
zawnioskowała w środę prokurator IPN w procesie lustracyjnym parlamentarzysty.

O uznanie, że poseł SLD Eugeniusz Czykwin złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne i pozbawienie go na 8 lat prawa pełnienia funkcji publicznych zawnioskowała w środę prokurator IPN w procesie lustracyjnym parlamentarzysty.

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku odbyły się w środę mowy końcowe w tym procesie, publikacja wyroku została odroczona o tydzień ze względu na zawiłość sprawy.

Według biura lustracyjnego IPN parlamentarzysta SLD złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne o tym, iż ze służbami bezpieczeństwa nie współpracował. W archiwach byłych służb w latach 80. figurował - pod dwoma pseudonimami - jako tajny współpracownik.

Czykwin od lat konsekwentnie zaprzecza współpracy. W pierwszym procesie sąd pierwszej instancji uznał, że parlamentarzysta złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne o tym, iż nie współpracował z SB. Wyrok uchylił jednak sąd odwoławczy, który nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Pełnomocnik lustrowanego jak i sam poseł Czykwin wnieśli w środę o uznanie jego oświadczenia lustracyjnego za prawdziwe.

W ich ocenie nie ma żadnych dowodów na świadomą, tajną współpracę z SB. Nie było żadnej teczki Czykwina, nie ma żadnych dowodów, by przekazywał on jakiekolwiek informacje, nie ma dowodów, by jego kontakty z organami bezpieczeństwa państwa zmierzały do jakiejkolwiek współpracy i by były jakiekolwiek tajne kontakty - mówił pełnomocnik posła, mec. Krzysztof Czeszejko-Sochacki.

Sam lustrowany parlamentarzysta powtórzył swoje oświadczenie złożone na początku procesu, iż nie był tajnym współpracownikiem żadnych organów bezpieczeństwa PRL ani także takich służb "niepodległej RP". Mówił, że wszystkie dokumenty w tej sprawie wytworzone zostały bez jego świadomości, wiedzy i zgody. Zarzucił IPN, że postępowanie Instytutu było "skrajnie tendencyjne". (PAP)

rof/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)