Poseł SLD Sylwester Pawłowski, który w Sejmie zastąpił Wojciecha Olejniczaka, był w 1984 r. zarejestrowany przez łódzką SB jako tajny współpracownik o kryptonimie "Filip" - podał najnowszy katalog IPN nt. osób publicznych. "Nigdy nie słyszałem podobnej bzdury" - powiedział poseł tvp.info.
W piątek biuro lustracyjne IPN uzupełniło katalogi nt. zawartości swych archiwów co do m.in. osób pełniących funkcje publiczne, w tym - o 10 nowych posłów do Parlamentu Europejskiego i 16 posłów. Z katalogów wynika, że 51-letni dziś Pawłowski został zarejestrowany 21 sierpnia 1984 r. przez wydz. III SB w Łodzi jako kandydat na TW. 21 września 1984 r. zmieniono kategorię rejestracji na TW ps. "Filip". "Pozyskany na podstawie +dobrowolności+ do sprawy obiektowej o kryptonimie +Pałacyk+" - głosi katalog. Zdjęty z ewidencji w styczniu 1990 r. Teczkę personalną i pracy TW oraz akta sprawy "Pałacyk" zniszczono.
"Nigdy nie byłem współpracownikiem żadnych służb i nie miałem z nimi nic wspólnego. Przez pięćdziesiąt lat mojego życia nie słyszałem większej bzdury" - powiedział Pawłowski tvp.info.
Pawłowski bez rezultatu startował w wyborach do Sejmu w 2007 r. Gdy Olejniczak został wybrany w czerwcu br. na europosła, objął po nim mandat z listy SLD. Wcześniej był m.in. wiceprezydentem Łodzi i przewodniczącym rady miasta.
Według nowej ustawy lustracyjnej, która 15 marca 2007 r. weszła w życie, IPN miał w ciągu pół roku zacząć publikować katalogi osób pełniących funkcje publiczne; osób rozpracowywanych przez tajne służby PRL; funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa oraz osób zajmujących wysokie stanowiska w PRL. Spis osób, które miały współpracować z tajnymi służbami PRL, zakwestionował w maju 2007 r. Trybunał Konstytucyjny. Decyzję, by ruszyć z publikacją reszty katalogów, prezes IPN Janusz Kurtyka podjął we wrześniu 2007 r. - po opinii kolegium IPN.
Katalogi nie wiążą się bezpośrednio ze sprawą oświadczeń lustracyjnych osób publicznych - których prawdziwość bada pion lustracyjny IPN oraz sądy powszechne. Osobie uznanej prawomocnie przez sąd za "kłamcę lustracyjnego" grozi utrata pełnionej funkcji publicznej oraz do 10 lat zakazu ich sprawowania. (PAP)
sta/ itm/ jbr/
