Iracki minister spraw zagranicznych Hosziar Mahmud Zebari wezwał w niedzielę kraje sąsiednie, by zapobiegały przedostawaniu się do Iraku "zabójców i terrorystów". Zebari ostrzegał sąsiadów, że iracka przemoc może się przenieść na ich terytoria.
Zebari wypowiedział się na zorganizowanej w Bagdadzie konferencji z udziałem przedstawicieli krajów sąsiadujących z Irakiem, innych państw Bliskiego Wschodu, a także ONZ i Grupy Ośmiu.
Bagdadzkie spotkanie jest kontynuacją pierwszej takiej konferencji, która odbyła się w marcu i podczas której doszło do bezpośrednich rozmów amerykańsko-irańskich po raz pierwszy od wybuchu wojny irackiej. Omawiano wtedy takie problemy, jak zabezpieczenie granic, kwestię irackich uchodźców i sprawy energetyczne.
Premier Iraki Nuri al-Maliki zapewniał w niedzielę, że jego rząd "czyni postępy na wszystkich frontach" i wzywał sąsiadów Iraku do powstrzymania wspólnymi siłami "zła" przed destabilizacją całego regionu.
Na początku przyszłego tygodnia szef wojsk USA w Iraku gen. David H. Petraeus i ambasador w Bagdadzie Ryan C. Crocker przedstawią w Kongresie długo oczekiwany raport o sytuacji w Iraku. Zależą od niego dalsze decyzje prezydenta w sprawie wojny i postępowanie Kongresu.
George W. Bush podkreśla, że w sprawie stabilizacji Iraku pozostaje "tak samo silnie zdeterminowany jak dotąd". (PAP)
az/ kar/ 2598 2612,arch.
