Co najmniej pięciu irackich cywilów zginęło, a 17 osób zostało rannych w poniedziałek rano w ataku szyickich rebeliantów na amerykańską bazę w Diwanii na południe od Bagdadu - podała iracka policja.
Oddział bojowników Armii Mahdiego - związanej z szyickim radykałem Muktadą es-Sadrem - zaatakował bazę z moździerzy. W samej bazie, na którą spadło co najmniej osiem pocisków, nikt nie ucierpiał. Ostrzał spowodował natomiast ofiary wśród irackich cywilów poza wojskowym obiektem.
ZOBACZ TAKŻE:
Amerykański generał krytykuje wojnę w IrakuJak podaje agencja Associated Press, ucierpiał budynek wspólnego centrum ds. bezpieczeństwa, prowadzonego przez siły irackie, amerykańskie i polskie.
Bezpośrednio po ostrzale, na ulicach Diwanii pojawiły się grupy uzbrojonych bojowników Armii Mahdiego, usiłując zająć ośrodek. Starcia z sadrystami - jak pisze AP - trwały około pół godziny.