5.3.Waszyngton (PAP) - Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał Peter Pace, powiedział, że jego zdaniem Irak nie znajduje się na krawędzi wojny domowej i oświadczył, że w jego ocenie "sprawy przebiegają tam dobrze".
Zapytany w wywiadzie dla telewizji NBC News w niedzielę, jakim poparciem cieszy się iracki ruch oporu i czy Irakowi grozi wojna domowa, generał starał się przedstawić optymistyczny obraz sytuacji w tym kraju.
"Nie sądzę, by rebelia miała głębokie korzenie. Nie uważam, by Irak był na krawędzi wojny domowej. Uważam, że jest stosunkowo niewielka liczba ludzi, którzy są przywiązani do terrorystycznej ideologii i zrobią wszystko, aby z powrotem wprowadzić dyktatorskie rządy w Iraku" - powiedział.
Na wyrażane wątpliwości, czy nie może jednak dojść do wojny domowej o podłożu religijnym, Pace odpowiedział: "Zgadzam się, że wszystko może się zdarzyć. Sądzę jednak, że naród iracki pokazał w ciągu ostatnich 10 dni, że nie chce wojny domowej".
Ocena generała i całej administracji USA zdecydowanie odbiega od odczucia opinii publicznej i komentatorów amerykańskich. Według najnowszego sondażu, ponad 63 procent Amerykanów uważa dziś, że wojna w Iraku "nie była warta ponoszonych kosztów".
Kiedy reporter NBC News zacytował mu tę liczbę, szef Połączonych Sztabów odpowiedział, że społeczeństwo amerykańskie otrzymuje za pośrednictwem mediów fragmentaryczny obraz przebiegu operacji w Iraku.
"Amerykanie, jeśli poznaliby wszystko, co dzieje się w Iraku, zrozumieliby, że dokonuje się tam postęp. To nie jest różowy obraz, ale nie jest to też katastrofa" - oświadczył.
Tomasz Zalewski (PAP)
ro/
