W aktach przemocy, które zdarzyły się w niedzielę na całym terytorium Iraku, straciło życie co najmniej 60 ludzi - podała iracka policja. Amerykańska armia ogłosiła śmierć ośmiu żołnierzy.
26 osób zginęło w Bagdadzie w serii niedzielnych zamachów. Policja znalazła też 54 zwłoki noszące ślady kul.
16 cywilów poniosło śmierć, a ponad 30 zostało rannych w Kirkuku, przemysłowym mieście na północy kraju, gdzie w dzielnicach zamieszkanych przez Kurdów eksplodowały dwa samochody-pułapki.
Dziesięciu ludzi straciło życie w ostrzale moździerzowym sunnickiej wsi Dżurf al-Sachar, około 65 kilometrów na południe od Bagdadu. Jest pięciu rannych.
W Ramadi, stolicy prowincji Anbar, doszło do starć sił lojalnych wobec lokalnych przywódców plemiennych - zginęło trzech ludzi.
Amerykańska armia w niedzielę oświadczyła w komunikacie, że w sobotę w serii ataków zginęło sześciu amerykańskich żołnierzy. Podała też, że śmigłowiec wojskowy został strącony pod Nadżafem - zginęła dwuosobowa załoga. Dzień wcześniej wojska USA w Iraku poinformowały o śmierci siedmiu żołnierzy. Pod Nadżafem doszło w niedzielę do ostrych walk wojsk amerykańskich i irackich z bojówkami - zginęło 250 rebeliantów.
W styczniu w Iraku poniosło śmierć już około 80 amerykańskich wojskowych.
Natomiast brytyjscy żołnierze w miejscowości Zubajir, pod leżącą na południu Basrą, odnaleźli magazyn broni, w którym ukryte było ponad 400 moździerzy, a także materiały do wytwarzania bomb i pocisków.
W sobotę w różnych częściach Iraku zginęło ponad 15 ludzi, ponad 50 zostało rannych. Najkrwawszy zamach zdarzył się w centrum Bagdadu, gdy dwóch kamikadze wysadziło się w powietrze w niewielkim odstępie czasu na targowisku w szyickiej dzielnicy.
W ciągu ostatnich dni terroryści w Iraku atakowali głównie ludność cywilną na bazarach. Przemoc nie ustaje pomimo przybycia pierwszych żołnierzy USA z dodatkowego 21-tysięcznego kontyngentu wojskowego, mającego w ramach nowej strategii irackiej powstrzymać przelew krwi w Bagdadzie.
Obecnie dziesiątki tysięcy szyickich pielgrzymów w związku ze zbliżającym się świętem Aszury zmierza do leżącej w środkowej części Iraku Karbali. Aszura upamiętnia męczeństwo Husajna - wnuka Mahometa, syna kalifa Alego i Fatimy, który zginął w bitwie w 680 r. Na czas pielgrzymek zwiększono środki bezpieczeństwa w całym kraju.(PAP)
zab/ kan/
4398 3522 arch. Int.
