Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Nowy rząd stoi przed ogromnymi wyzwaniami

0
Podziel się:

Od grudniowych wyborów
powszechnych Irakijczycy czekali aż pięć miesięcy na powstanie
rządu jedności narodowej, ale teraz analitycy mówią, że właściwie
było to najłatwiejsze z zadań stojących przed przywódcami kraju.
Poniżej główne wyzwania, z jakimi musi się zmierzyć rząd Nuriego
al-Malikiego:

Od grudniowych wyborów powszechnych Irakijczycy czekali aż pięć miesięcy na powstanie rządu jedności narodowej, ale teraz analitycy mówią, że właściwie było to najłatwiejsze z zadań stojących przed przywódcami kraju. Poniżej główne wyzwania, z jakimi musi się zmierzyć rząd Nuriego al-Malikiego:

PRZEMOC NA TLE KOMUNALISTYCZNYM (WYZNANIOWO-POLITYCZNYM)

W samym Bagdadzie setki osób giną każdego miesiąca w skrytobójczych zamachach dokonywanych przez fanatyków sunnickich i szyickich, a co najmniej 100 tysięcy Irakijczyków porzuciło swe domy w obawie przed atakami sekciarskich ekstremistów. Fala przemocy na podłożu komunalistycznym (wyznaniowo-politycznym) wezbrała po lutowym zamachu bombowym na szyickie sanktuarium w Samarze.

Część ataków jest dziełem zorganizowanych uzbrojonych grup sunnickich i szyickich, inne - bojówkarzy trudnych do zidentyfikowania. Dochodzą do tego walki między konkurencyjnymi ugrupowaniami tej samej społeczności. Podobnie jak w wypadku "czystek etnicznych" na Bałkanach w latach 90., organizatorzy ataków starają się zdobyć kontrolę nad poszczególnymi miejscowościami lub dzielnicami w dużych miastach.

REBELIA SUNNICKA

Od trzech lat część arabskiej mniejszości sunnickiej, za Saddama uprzywilejowanej, toczy wojnę partyzancką z wojskami USA oraz zdominowanymi przez szyitów i Kurdów irackimi siłami bezpieczeństwa. Premier Nuri al-Maliki włączył do swego rządu polityków sunnickich i ma nadzieję, że dzięki temu odciągnie od rebelii jej dotychczasowych sympatyków. Jednocześnie chce wypowiedzieć bezpardonową walkę sunnickim ekstremistom islamskim, takim jak bojówkarze irackiej Al-Kaidy, i sprzymierzonym z nimi twardogłowym zwolennikom Saddama Husajna.

MILICJE PRORZĄDOWE

Milicje związane z partiami politycznymi, zwłaszcza formacje szyickie i kurdyjskie, które umocniły się po upadku Saddama, mają pod bronią dziesiątki tysięcy ludzi, a w razie potrzeby mogą zwiększyć swe szeregi o dziesiątki tysięcy nowych ochotników, bo w Iraku każdy mężczyzna ma w domu broń palną. Maliki mówi, że siły zbrojne staną się monopolem państwa. Chce to osiągnąć, rekrutując milicjantów do policji i wojska. To jednak rodzi pytanie, czy dawni milicjanci będą wiernie służyć państwu irackiemu, czy też swoim społecznościom wyznaniowym lub etnicznym. Sunnici oskarżają szyicką policję o organizowanie szwadronów śmierci.

GOSPODARKA

W ciągu minionego ćwierćwiecza trzy wojny, sankcje międzynarodowe, a w ostatnim czasie akcje sabotażowe rebeliantów zrujnowały iracką gospodarkę. Cztery miliony Irakijczyków wegetuje według badań ONZ w "skrajnej nędzy". Irackie złoża ropy stanowią aż 10 procent rezerw światowych, ale ataki sabotażystów, korupcja i przemyt paraliżują eksport ropy, który, jeśli pominąć darowizny i pożyczki, zapewnia aż 98 procent wpływów budżetu państwa. Nowy rząd zamierza wzmocnić ochronę rurociągów, odbudować obiekty naftowe i osiągnąć przynajmniej przedwojenny poziom eksportu ropy (1,7-2,5 mln baryłek dziennie, wobec 1,3 mln b/d w pierwszym kwartale tego roku).

PODSTAWOWE USŁUGI PUBLICZNE

Fatalny stan usług publicznych, które też odczuwają skutki ataków sabotażowych, jest obok braku bezpieczeństwa głównym powodem niezadowolenia Irakijczyków. Dostęp do zdrowej wody pitnej ma 8,25 mln Irakijczyków (przed wojną 12,9 mln). Przeciętna ogólnokrajowa dostępność prądu wynosi 13 godzin na dobę, choć w Bagdadzie tylko 6 godzin, a to dlatego, że rebelianci skupiają się na atakowaniu linii przesyłowych prowadzących do stolicy. Czynne obecnie elektrownie pokrywają tylko połowę zapotrzebowania Iraku, a budowa nowych potrwa lata.

KONSTYTUCJA

Parlament ma sześć miesięcy na uzgodnienie zasad łączenia się prowincji irackich - których jest 18 - w większe regiony autonomiczne, na wzór irackiego Kurdystanu. Powinien też powołać komisję, która w ciągu czterech miesięcy będzie musiała rozpatrzyć - i przyjąć albo odrzucić - poprawki do konstytucji uchwalonej w zeszłym roku. Zmian chcą arabscy sunnici, którzy obawiają się, że ustrój federalny da kontrolę nad ropą szyitom i Kurdom, zamieszkującym najbogatsze tereny naftowe. Niektórzy sugerują, że Maliki może podjąć próbę odłożenia trudnych debat nad poprawkami do konstytucji do czasu, gdy poprawi się bezpieczeństwo i gospodarka. (PAP)

xp/ ls/

1291

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)