Bezpośrednio po przylocie do Bagdadu we wtorek po południu prezydent USA Barack Obama udał się do głównej amerykańskiej bazy wojskowej Camp Victory, w pobliżu lotniska w stolicy.
Na lotnisku Obamę powitał dowódca sił USA w Iraku generał Ray Odierno.
Obama wyraził nadzieję, że jego wizyta może dopomóc irackim ugrupowaniom w wypracowaniu "słusznych, sprawiedliwych" rozwiązań.
Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs poinformował, że Obama spotka się z amerykańskimi dowódcami, żołnierzami i irackim premierem. Wcześniej podawano, że rozmowa z irackimi przywódcami będzie telefoniczna, ponieważ słaba widzialność może uniemożliwić Obamie przelot śmigłowcem.
Ze względów bezpieczeństwa Biały Dom nie informował o wizycie i nie podawał żadnych szczegółów na temat planowanych spotkań.
To pierwsza wizyta Obamy w Iraku, od kiedy objął prezydenturę w styczniu. Wcześniej odwiedził ten kraj dwa razy. (PAP)
ksaj/ mc/
4655 4715 4568