Władze irackie zakazały w poniedziałek amerykańskiej firmie ochroniarskiej Blackwater kontynuowania pracy w Iraku. Decyzja zapadła po incydencie w Bagdadzie z udziałem ochroniarzy, w którym zginęło w niedzielę ośmiu cywilów irackich.
Irackie MSW poinformowało, że ukarze wszystkich, którzy "popełnili przestępstwo".
Rzecznik irackiego MSW Abdul Karim Chalaf powiedział, że ośmiu ludzi zostało zabitych, a 13 rannych, gdy pracownicy Blackwater otwarli ogień w zamieszkanej głównie przez ludność sunnicką dzielnicy w zachodnim Bagdadzie.
Ambasada USA podała, że do zajścia doszło, gdy w Bagadzie został zaatakowany konwój Departamentu Stanu.
"Zawiesiliśmy licencję dla Blackwater i zabroniliśmy pracować na całym terytorium kraju" - powiedział rzecznik MSW. Nie jest jasne, czy zakaz jest czasowy, czy na stałe.
Amerykańscy żołnierze nie mogą być sądzeni w Iraku, lecz, jak powiedział przedstawiciel MSW Iraku, nie dotyczy to pracowników prywatnych firm ochroniarskich.
Blackwater z siedzibą w Północnej Karolinie jest jedną z najbardziej renomowanych wśród kilkudziesięciu prywatnych firm ochroniarskich działających w Iraku.
W 2004 roku w Iraku zginęli pracujący dla Blackwater dwaj Polacy - byli żołnierze GROM-u. Ponieśli śmierć w ostrzale konwoju w Bagdadzie. (PAP)
mmp/ kar/ 3199 3492 arch.