Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Prezydent Talabani za włączeniem Iranu i Syrii do starań pokojowych

0
Podziel się:

Prezydent Iraku Dżalal Talabani uważa,
że przemoc w Iraku mogłaby wygasnąć "w ciągu miesięcy", gdyby do
starań o ustabilizowanie sytuacji w tym kraju przyłączył się Iran
i Syria.

Prezydent Iraku Dżalal Talabani uważa, że przemoc w Iraku mogłaby wygasnąć "w ciągu miesięcy", gdyby do starań o ustabilizowanie sytuacji w tym kraju przyłączył się Iran i Syria.

W wywiadzie dla BBC Talabani oświadczył we wtorek wieczorem, że takie posunięcie byłoby "początkiem końca terroryzmu".

Koncepcję rozpoczęcia przez Waszyngton rozmów na temat Iraku z Teheranem i Damaszkiem rozważa grupa niezależnych osobistości amerykańskich, powołana wiosną przez Kongres USA w celu przyjrzenia się świeżym okiem polityce wobec Iraku.

Grupa ta, którą kieruje były sekretarz stanu USA James Baker, uważa podobno, że dotychczasowej strategii amerykańskiej w Iraku nie da się utrzymać.

Talabani powiedział jednak, że nie niepokoją go doniesienia, iż grupa Bakera może zalecić rychłe bądź stopniowe wycofanie wojsk koalicyjnych z Iraku.

"Jestem pewien, że nikt nie postanowi wycofać się szybko z Iraku" - dodał prezydent.

Grupa Bakera, która ma ogłosić raport za kilka miesięcy, rozważa podobno dwie opcje: stopniowe wycofanie wojsk oraz włączenie Iranu i Syrii do starań pokojowych.

Baker, który był sekretarzem stanu za prezydentury George'a Busha seniora, podkreśla, że grupa nie wypracowała jeszcze ostatecznych konkluzji. Jednak jego niedawne wypowiedzi publiczne pozwalają zorientować się, jaki jest kierunek myślenia zespołu.

"Nasza komisja uważa, że istnieją rozwiązania mieszczące się pomiędzy +trwaniem przy obranym kursie+ i +braniem nóg za pas+, czyli rozwiązaniami, które są przedmiotem dyskusji politycznych" - oświadczył Baker w minioną niedzielę w wywiadzie dla telewizji ABC.

"Braniem nóg za pas" nazywają przedstawiciele administracji Busha propozycje Demokratów, by przed końcem roku zacząć wycofywać wojska USA i ograniczyć misję w Iraku do przeciwdziałania terroryzmowi, szkolenia i zaopatrywania irackich sił zbrojnych.

Baker wypowiedział się przeciwko szybkiemu wycofaniu wojsk; oświadczył, że gdyby USA to zrobiły, bylibyśmy "świadkami największej wojny domowej, jaką kiedykolwiek widziano", a do konfliktu włączyliby się wszyscy sąsiedzi Iraku - Iran, Syria i "nawet nasi przyjaciele w Zatoce".

W tym samym wywiadzie dla ABC Baker oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny podjąć bezpośrednie rozmowy z krajami, do których dotychczas odwracają się plecami, w tym z dwoma sąsiadami Iraku - Iranem i Syrią.

"Uważam, że należy rozmawiać z wrogami" - powiedział Baker i przypomniał, że kiedy był sekretarzem stanu za kadencji Busha seniora, piętnaście razy podróżował do Damaszku, stolicy Syrii. Dodał, że członkowie jego ponadpartyjnej grupy rozmawiali już o sytuacji w Iraku z przedstawicielami Iranu i Syrii.

Administracja Busha często oskarża Iran i Syrię o wspieranie partyzantki irackiej.

Minister obrony USA Donald Rumsfeld uchylił się we wtorek od skomentowania sugestii, że Waszyngton powinien zapewnić sobie pomoc Damaszku i Teheranu w stabilizowaniu sytuacji w Iraku.

"Ani Iran, ani Syria nie są pomocne" - powiedział szef Pentagonu. (PAP)

xp/ ap/

0104 int. arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)