(co najmniej 10 zabitych w Basrze)
18.1.Basra (PAP/Reuters,AFP) - Do starć policji z bojownikami szyickiej sekty doszło w piątek w Basrze i Nasirii na południu Iraku. W Basrze zginęło co najmniej 10 ludzi, a ponad 50 zostało rannych - informują szpitale. Z Nasirii nie ma dotąd doniesień o ofiarach.
Policja podała, że walki wybuchły w samo południe w trzech centralnych dzielnicach Basry. Według tych źródeł napastnicy wywodzą się z szyickiej sekty Dżund al-Samaa ("Żołnierzy Niebios"), kierowanej przez Ahmeda Hasaniego al-Jemeniego.
W walkach użyto ciężkiej broni maszynowej i moździerzy. Bojownicy stosowali taktykę podjazdową.
Starcia zbiegają się z obchodami Aszury, jednego z największych świąt w szyickim kalendarzu.
Jemeni, były iracki urzędnik, uważa się za wcielenie Mahdiego, czyli mesjasza. W zeszłym roku to prawdopodobnie jego bojówki stoczyły pod Nadżafem ciężką bitwę z wojskami irackimi i amerykańskimi, w której zginęło około 200 osób. Przypuszczano, że Hasani wówczas zginął.
Jak wierzą szyici, mesjaszem będzie ostatni, dwunasty imam Muhammad al-Mahdi, który w 873 r. odszedł w zaświaty z meczetu w Samarze, lecz nie umarł, a powróci przed końcem świata, by zaprowadzić sprawiedliwość. Co jakiś czas w ich społeczności pojawia się mesjasz-samozwaniec, wzywający do rozliczenia się z przeszłością. (PAP)
az/ zab/
3332 3252 3237 4580 arch. Int.