Pięciu Brytyjczyków porwano we wtorek w centrum Bagdadu - poinformowało brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, potwierdzając wcześniejsze doniesienia źródeł irackich.
Do porwania doszło pod gmachem ministerstwa finansów, przy ulicy Palestyńskiej. Uprowadzono czterech ochroniarzy i eksperta finansowego. Wcześniej podawano, iż wśród porwanych jest obywatel Niemiec.
"Przedstawiciele ambasady Wielkiej Brytanii są w ciągłym kontakcie z władzami Iraku, by móc ustalić fakty i próbować zapewnić rychłe rozwiązanie sprawy" - powiedział cytowany przez Reutera rzecznik brytyjskiego MSZ.
Władze w Londynie zorganizowały zebranie grupy kryzysowej.
Świadkowie twierdzą, że choć porywacze byli zakamuflowani, mieli na sobie mundury policyjne. Pod budynek podjechali ponad 40 policyjnymi wozami, zamknęli ulicę i zuchwale weszli do ministerstwa.
Nie wyklucza się, że w porwaniu uczestniczyła jakaś zbuntowana jednostka policji. Świadczy o tym skala operacji. Do irackich służb bezpieczeństwa regularnie przenikają aktywiści różnych bojówek i milicji zbrojnych.
Ochroniarze pracowali dla kanadyjskiej firmy ochroniarskiej GardaWorld, jednego z największych tego typu przedsiębiorstw działających w Iraku. Prawdopodobnie porywacze będą domagali się od firmy okupu.
W ciągu ostatnich czterech lat w Iraku porwano około 200 obcokrajowców. (PAP)
zab/ mc/
6682 6626 6517 arch. int.