10 irackich żołnierzy zginęło, a 13 zostało rannych w poniedziałek w ataku na punkt kontrolny w prowincji Dijala, na północ od Bagdadu - poinformowała amerykańska armia w Iraku.
Do zdarzenia doszło w mieście Balad Ruz, gdzie w weekend policja aresztowała 75 podejrzanych o terroryzm i skonfiskowała znaczne ilości broni.
Według wojsk USA napaści dokonała iracka Al-Kaida. Anonimowe źródło w irackiej armii dodało, że żołnierze zostali zastrzeleni, a następnie pozbawieni głów.
"Ataki tego typu przeciw ludziom, którzy pracują, by chronić obywateli Iraku, są kolejnym przykładem barbarzyństwa irackiej Al- Kaidy" - powiedziała rzeczniczka armii USA major Peggy Kageleiry.
Prowincja Dilaja jest obecnie uważana za jeden z najniebezpieczniejszych regionów Iraku i bastion irackiej Al- Kaidy. (PAP)
zab/ kar/ gma/
6460 6360 arch. Int.