(dodatkowe wypowiedzi i szczegóły operacji)
13.6.Bagdad (PAP/AP) - Władze irackie zamierzają rozmieścić w środę w Bagdadzie kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy i policjantów w ramach ambitnego planu przywrócenia bezpieczeństwa w stolicy, opracowanego z inicjatywy premiera Nuriego al-Malikiego.
Maliki ogłosił w końcu maja, że ma plan rozprawienia się z rebeliantami, terrorystami i bojówkarzami w 6-milionowym Bagdadzie, który bardziej niż jakiekolwiek inne miasto Iraku cierpi wskutek fali samobójczych zamachów bombowych, eksplozji przydrożnych bomb pułapek i skrytobójczych mordów dokonywanych przez fanatyków sunnickich i szyickich.
Realizację planu odkładano przez kilka tygodni z powodu wakatów na stanowiskach ministrów spraw wewnętrznych i obrony. Jednak 8 czerwca parlament zatwierdził szyitę Dżawada al-Bolaniego jako szefa MSW, a sunnitę Abdula Kadera Dżasima jako ministra obrony. W komunikacie rozpowszechnionym we wtorek premier Maliki oświadczył, że swój plan przedstawi oficjalnie w ciągu najbliższych dwóch dni.
Według komunikatu, plan przewiduje wzmożoną kontrolę pojazdów na drogach prowadzących z i do stolicy, zakaz noszenia broni i godzinę policyjną od dziewiątej wieczór do szóstej rano. Dotychczas obowiązuje ona od jedenastej wieczorem do szóstej rano.
Obławy i akcje zbrojne wymierzone w rebeliantów mają być przeprowadzane "z całą bezwzględnością". "Nie okażemy litości tym, którzy nie mają litości dla naszych obywateli" - ostrzegł Maliki.
Gen. Mahdi al-Gharrawi, dowódca sił porządku publicznego podległych MSW, powiedział agencji Associated Press, że początek realizacji planu nastąpi w środę o szóstej rano, kiedy na ulicach i w strategicznych punktach Bagdadu i wokół niego znajdzie się 75 tysięcy żołnierzy irackich i koalicyjnych oraz policjantów.
Gharrawi dodał, że będzie to największa tego rodzaju operacja w Bagdadzie od czerwca 2004 roku, kiedy USA przekazały suwerenną władzę rządowi irackiemu.
Inny dowódca, gen. Abdel Aziz Mohammed z Ministerstwa Obrony, powiedział agencji Reutera, że w operacji, którą opatrzono kryptonimem "Razem do przodu", weźmie udział przeszło 40 tysięcy Irakijczyków i Amerykanów.
"Użyjemy transporterów opancerzonych i czołgów" - oświadczył gen. Mohammed.
Dodał, że czasu trwania operacji nie określono, "gdyż jest to plan strategiczny, z którego pomocą chcemy ustanowić porządek na obszarach, gdzie panuje napięcie".
Gen. Gharrawi ostrzegł, że rebelianci mogą nasilić ataki zanim siły bezpieczeństwa zaczną przeczesywać stolicę, a także w odwecie za śmierć przywódcy irackiej Al-Kaidy, Abu Musaba Zarkawiego. Dodał, że w razie potrzeby siły lądowe mogą prosić o osłonę lotniczą.
"Liczymy się z tym, że w dzielnicach zamieszkanych w większości przez sunnitów dojdzie do starć" - powiedział Gharrawi. Arabska mniejszość sunnicka, uprzywilejowana za Saddama Husajna, a teraz niezadowolona z dominacji szyickiej większości, stanowi społeczną bazę antyrządowej rebelii.
W piątki w Bagdadzie będzie obowiązywać zakaz ruchu pojazdów od jedenastej rano do trzeciej po południu, czyli w porze, gdy większość Irakijczyków udaje się do meczetów na piątkowe modły, a potem wraca do domów.
Terroryści często dokonują zamachów bombowych przy szyickich meczetach albo ostrzeliwują procesje religijne z moździerzy przewożonych samochodami. Od lutego, kiedy sunniccy terroryści uszkodzili szyickie sanktuarium w Samarze, fanatycy szyiccy zaczęli w odwecie atakować meczety sunnickie.
Irakijczycy skarżą się, że policja iracka, do której przeniknęły bojówki radykalnych milicji, zwane szwadronami śmierci, dopuszcza się przemocy. Rząd Malikiego zapowiedział, że wprowadzi nowe jednolite umundurowanie dla swych sił bezpieczeństwa, aby ułatwić odróżnienie ich od fałszywych policjantów.
Według Gharrawiego nowe specjalne oznakowanie pojazdów policyjnych i nowe mundury pojawią się w najbliższych dniach. (PAP)
xp/ ap/
1750 2794 4169 4796
