Iracka komisja wyborcza poinformowała w środę, że zezwoliła na start w marcowych wyborach parlamentarnych około 500 politykom, którym w połowie stycznia zakazano w nich udziału, zarzucając im powiązania z partią Baas byłego dyktatora Iraku Saddama Husajna.
"Sąd apelacyjny zdecydował, że kandydaci, którzy zostali wykluczeni z wyborów parlamentarnych (...) mają prawo wziąć w nich udział" - powiedziała przedstawicielka komisji. Zastrzegła przy tym, że sąd zbada akta kandydatów po wyborach i jeśli okaże się, że mają powiązania z partią Baas, to zostaną wyeliminowani z dalszego życia politycznego.
Agencja Reutera pisze, że zakaz udziału w wyborach około 500 polityków postrzegany był przez dominujących w przeszłości w irackich władzach sunnitów jako próba zmarginalizowania ich przez rządzących obecnie szyitów, chociaż lista osób, którym zabroniono startu w wyborach, zawierała więcej nazwisk polityków szyickich.
Udział w wyborach 7 marca społeczności sunnickiej, która zbojkotowała wybory w 2005 roku, uważany jest za kluczowy dla stabilności kraju. Walki między sunnitami i szyitami w latach 2006-2008 pochłonęły w Iraku tysiące ofiar.
Obserwatorzy ostrzegają, że w okresie przedwyborczym działalność terrorystyczną mogą nasilić fundamentalistyczne ugrupowania sunnickie, odrzucające wybory.
W połowie stycznia iracka komisja wyborcza postanowiła wykluczyć z udziału w wyborach około 500 kandydatów. Według obserwatorów, decyzja ta mogłaby zaszkodzić próbom pojednania narodowego - wspieranym przez społeczność międzynarodową, zwłaszcza ONZ i USA - mającym na celu stabilizację sytuacji w Iraku, w którym od 2003 roku, po latach dominacji sunnickiej mniejszości, rządzą szyici. (PAP)
cyk/ ap/
5599794 5599949 5600040 arch.