Zwłoki ośmiu handlarzy owoców, z podciętymi gardłami, znaleziono na drodze na południe od Bagdadu. W innych atakach w Iraku, o których zakomunikowano we wtorek, zginęło siedem osób.
Ahmed Diabil, rzecznik prowincji Nadżaf, powiedział, że ośmiu handlarzy porwano i zabito w poniedziałek. Ich ciała porzucono w Madainie, 40 km na południe od Bagdadu.
Brat dwóch zamordowanych, Husajn al-Klabi, sprzedawca warzyw i owoców w Nadżafie, powiedział, że jechali oni po arbuzy do pobliskiego miasta Salman Pak.
Madain, zamieszkany przez arabskich sunnitów i szyitów, jest stale widownią starć między sunnickimi partyzantami i irackimi siłami bezpieczeństwa, zdominowanymi przez szyitów i Kurdów.
Przemoc w Iraku osłabła w ostatnich dniach, po części w wyniku nowej operacji antyterrorystycznej w Bagdadzie, w której uczestniczyły dodatkowe oddziały amerykańskie. Operacja polega na przeczesywaniu najniebezpieczniejszych części miasta dzielnica po dzielnicy i pozostawianiu w nich na dłuższy czas żołnierzy USA i irackich.
Doradca władz irackich do spraw bezpieczeństwa narodowego Muwafak ar-Rubaji powiedział we wtorek, że od połowy lipca liczba ataków spadła o 45 procent, a liczba zabójstw o 35 procent.
W lipcu zginęło w Iraku około 3500 cywilów, o 9 procent więcej niż w czerwcu i prawie dwa razy więcej niż w styczniu. Przeszło połowa ofiar przemocy poniosła śmierć w Bagdadzie. (PAP)
xp/ ap/
3754 4961 arch.