Uwolniono pięciu irańskich żołnierzy porwanych na początku lutego przez rebelianckie ugrupowanie sunnickie i wywiezionych do Pakistanu - poinformował w sobotę zastępca szefa sztabu generalnego irańskich sił zbrojnych generał Masud Dżazajeri.
Jak oświadczył, w uwolnienie irańskich żołnierzy zaangażowane były "wszystkie organy bezpieczeństwa i wojskowe kraju".
Nieco wcześniej pakistańskie władze powiadomiły, że "uratowały" 11 obcokrajowców, w tym ośmiu Irańczyków, w czasie operacji w prowincji Beludżystan, w pobliżu granicy z Iranem. Źródła w pakistańskich siłach bezpieczeństwa potwierdziły, że operację zorganizowano w nadziei na uwolnienie pięciu członków irańskiej straży granicznej porwanych na wschodzie Iranu przez ugrupowanie Armia Sprawiedliwości, ale irańskich wojskowych nie było w grupie 11 zakładników.
Sunnicka ekstremistyczna Armia Sprawiedliwości przyznała się na początku lutego do porwania wojskowych w prowincji Sistan i Beludżystan w południowo-wschodnim Iranie; ugrupowanie na swej stronie internetowej publikowało zdjęcia zakładników.
Iran zażądał wówczas od Pakistanu powstrzymania działalności ugrupowania i zagroził nawet interwencją wojskową na terytorium pakistańskim w celu odbicia swoich żołnierzy.
Prowincja (ostan) Sistan i Beludżystan jest zamieszkana przez znaczną mniejszość sunnicką; Iran jest w ponad 90 proc. szyicki. W rejonie tym systematycznie dochodzi do ataków, których autorami są sunniccy ekstremiści, ale też handlarze narkotyków.
Pod koniec października 2013 roku Armia Sprawiedliwości przyznała się do ataku na irański posterunek graniczny, w którym zginęło 14 osób. (PAP)
ksaj/ ap/
15885257